Cytat:
czy koszty Twojego utrzymania wzrosły?
|
Nie.
Cytat:
od mamy tez dostajesz alimenty?
|
Nie i nie zamierzam się o to ubiegać. Różnica zarobków matki i ojca jest zbyt duża, żebym ją jeszcze tym zamęczał.
Cytat:
może jednak znaleźc jakąs prace- w tej chwili doświadczenie zawodowe jest wartościowsze niż dyplom.
|
Osoba z moimi kwalifikacjami nie ma co starać się o pracę - właśnie studiuję kierunek praktyczny po to, żeby ją dostać.
Cytat:
Jesteś osobą pełnoletnią, studiujesz dziennie czy zaocznie ??
|
Tak; dziennie.
Cytat:
to jest równowartość najniższej krajowej i za te pieniądze czasem rodziny 3/4 os. się utrzymują
|
Wiem, że się utrzymują, ale dlaczego miałbym się z nimi porównywać? Do biednych z plemion afrykańskich też mam się porównać? Sędzia naprawdę bierze takie patologiczne przypadki pod uwagę? (już pomijając fakt, że jak ktoś robi dzieci zarabiając najniższą krajową to sam skazuje siebie i dzieci na biedę - bez komentarza)
Cytat:
czyli nie, że chcesz iść sobie w sobotę z kumplami na piwo czy pizzę
|
O ile jestem dobrze zorientowany, świadczenia alimentacyjne zawierają w sobie podstawowe potrzeby - czyli mieszkanie, jedzenie, higienę, ale również transport, odzież, i uwaga -
rozrywka. Może to być piwo i pizza - a może to być koncert i kino. Rozumiem, że w przypadku osób, których rodzice nie mają możliwości na takie kwoty lub spowodowałoby to zauważalny uszczerbek na ich zarobkach, osoby takie nie mogą sobie pozwolić na takie "rzeczy". (które dla przeciętnego obywatela na zachód od naszego państwa są całkowitą normalnością, dlatego po studiach wyjeżdżam za granicę żeby uniknąć tej psiej pensji tutaj). Ale czy sytuacja nie zmienia się odrobinę, kiedy rodzic śpi na kasie?