Walka o dziecko z wlasna matka. Jak obronic sie przed zla babcia
Witam
Po slubie zylam z mezem 9 miesiecy. Rok temu urodzil sie nasz syn, po czasie z meza zaczela wychodzic druga osobowosc, zaczely sie wyzwiska rekoczyny zastraszannie i interwencje policji. Po ktoryms razie ucieklam z dzieckiem, czasami pomieszkiwalam u mamy czasem u znajomej. W czasie malzenstwa popadlismy w dlugi z mezem ktory nie mial zamiaru pracowac a ja prowadzac różnego rodzaju dzialalnosci po prostu popadlamm w dlugi. Zdecydowalam sie wyjechac za granice w celu posplacania wszystkiego. Po rozmowach z mama doszlysmy do wniosku iz chwilowo zaopiekuje sie wtedy 8mc. Nie bylo innego wyjscia bo komornicy przescigali sie w odbieraniu co sie da. Tak wiec rowniez za namowa mamy wyjecham, wrocilam po ok 3,4 tygodniach. Wszystko bylo pieknie zaczelam splacac czesc dlugow, w pewnym momencie moj maz poprosil o spotkanie ze mna i dzieckiem, w czasie spotkania sila mnie zaciagnal do lozka i probowal zgwalcic bo jak stwierdzil ma takie prawo,. Udalo mi sie obronic ale i tak dotkliwie mnie pobil. Ze wstydu i z obawy o zemste nie zglosilam tego zadnym sluzbom. Znow ucieklam tym razem na miesiac do znajomej tam podjelam prace, wynajelam opiekunke, wytrzymalam miesiac i znow wrocilam do mamy. Wtedy tez mama znow namawiala mnie do wyjazdu za granice aby do konca posplacac dlugi a ona zaopiekuje sie malym, z zalem ale zgodzilam sie bo chcialam lepszego zycia dla siebie i syna. Wyjechalam ponownie na miesiac potem wrocilam do polski na kilka dni, ponownie wyjechalam na poczatku lutego i niestety tak sie ulozylo ze nie mialam moiwosci powrotu przez 4 miesiace gdyz w lutym zostalam napadnieta i okradziona z dokumentow i pieniedzy, przez tydzien nie mialam kontaktu z rodzina, mama zglosila moje zaginiecie, w dzien po tym odezwalam sie do mamy ze wszystko w porzadku i jak dostane dokumenty itp wroce, w miedzyczasie okazalo sie ze mama za moimi plecami zlozyla w lutym wnioskek o przyznanie jej tymczasowej opieki bo jakk stwierdzila we wnioskku podrzucilam dziecko i wyjechalam dla wlasnych przyjemnosci. Dodam iz systematycznie w czasie mojej nieobecnosci 3,4x w tygodnniu dzwonilam do mamy i tak samo systematycznie wysylalam co tydzien dwa pieniadze na utrzymanie mojego ddziecka. W czasie mojego pobytu w polsce poznalam mezczyzne z ktorym przez dluzszy okres rozmow i spotkan zaczelismmy byc ze soba, to calkiem przeciwienstwo mojego jezcze obecnego meza z ktorym lada moment bede brala rozwod. Moj obecny partner mieszkal od kilku lat za grannica i w pewnym momencie zamieszkalam z nim na 3 miesiace jakk bylam w trudniejszej sytuacji i w ogole planowalismy wspolna przyszlosc. Pare dni temu razem wrocilismy na stale do polski, po wizycie u mamy uswiadomila mnie ze dziecka nie odda i nie mam co maarzyc ze kiedyys je odzyskam. Narobila mi strasznej opini w urzedach i wsrod spoleczenstwa jaka to jestem zla i nie dobra. Prawda jest taka ze mama tez ma swoja 4 dzieci z czego 3jka jest w wieku od 2,4 i 8 lat. Dzieci sa wychowywane metodami dosc rygorystycznymi wyzwiska zamiast imion. Nie potrafie opisac jak to wyglada bo po prostu brak mi slow. Zaczelam sie stało iac mamie wiec mimo iz mam 22 lata wciaz w momencie kiedy przedstawiam swoje warunki potrafi mnie uderzyc i wywalil za drzwi. Obecnie ma przyznane prawo tymczasowe do opieki nad moim synem. Sprawa w sadzie jest za miesiac, mimo iz mama nie raczyla mnie podwiadomic iz w ogoole jakakolwiek ma sie odbyc. Odwiedzam syna codziennie, moj partner razem ze mna lecz mama chcac zrobic wszystko zeby dziecko zostalo u niej zabroonila partnerowi widywac sie z malym roobiac wzzystko zeby mnie zostawil albo ja jego. Sprawa jest tragiczna chce odzyskac dziecko gdyz partner ma dom w innej czesci polski i chcemy przeniesc sie do niego. Maz z dzieckiem nie utrzymywal kontaktu przez pol roku nie wspominajac ze od momentu mojego odejscia od niego we wrzesniu nie dal ani zlotowki na syna. Teraz wszedl w uklad z moja mama i spiskuja przeciwko mnie. Blagam o jakies porady wysiadam psychicznie, a chce normalnej rodziny dla siebie i dziecka. W domu mojej mamy syn wysiadzie psychicznie. Calymi dniammi wszystkie dzieci sa w zlobkach albo u opiekunek a na wieczor mama je odbiera, mimo iz mama posiada nowo postawiony dom warunki w srodku wolaja o pomste do nieba, wzzedzie brud dom jest strasznie zapuszczony, mama posiada znajomosci w kuratoriium wiec kiedy naslalamm kontrole to wiedziala wczesniej i sie przygotowala aby wygladalo wszystko pieknie. Nie wiem co zrobic boje sie. Ze nie odzyskam syna a mama zniszczy mi zycie. Nie wiem co robic, jestem dobra matka zawsze wszystko robilam aby bylo jakk najlepiej dla meza i syna. Nie moge go zabrac na spacer bo takie mama ma swoje humorki tylko 3,4 godziny w towarzystwie innych moge go odwiedzac. Poradzcie cos blagam !! Przepraszam za tak dluga historie ale nie wiem jak to opisac krocej i jestem juz na skraju sil.
|