Wiesz, jesli czlowiek jest pelnoletni- rodzice teoretycznie nie mają juz praw rodzicielskich takich jak w przypadku 5,10,15latka. Ale to co opisujesz swiadczy mi troche na to,ze skoro dziewczyna jest tak traktowana przez swoich rodzicow- to mimo tego,ze posiada dowod osobisty jest jeszcze dzieciakiem. Co to za tekst,ze jak sie nie pouczy przy nich to tak jak by tego nie robiła? Nauka w szkole nie polega na "pouczeniu"się- a na nauczeniu się- wiadomo jak jest w szkole. Przecież żeby udowodnić rodzicom,że sie "czepiają" wystarczy, że ją odpytają z "pouczonego" materiału- będzie umiała- będzie mogła stawiać warunki jesli o naukę chodzi.
Nie dziwi mnie to,że ją gonią do nauki.
Jeśli chodzi o wasze randki- no cóż, wg mnie bardzo dużo zależy od chlopaka- jeśli ty nie potrafisz jak mężczyzna przekonać jej rodziców, że ich córka jest z tobą bezpieczna i nic jej nie grozi- to już troche jakby twój problem- a skoro dziewczyna jest pod takim wpływem roziców to juz twoja w tym glowa,zeby oni sie do ciebie przekonali i ci zaufali.
Ostatecznie przeciez dziewczyna moze sie wyprowadzic z domu i żyć na wlasny rachunek-ale tego nie zrobi, bo nauka, bo inne obowiązki, bo nie umiałaby zarobić na siebie, bo mimo wszystko u mamy dobrze.
Zastanowcie sie nad sobą-jestescie młodzi i macie swoje potrzeby-ale pewne rzeczy załatwai sie jak dorosly z dorosłym-a nie tupnięciem nogą, czy paragrafami- bo to akurat świadczy o waszej naiwnosci i niedojrzalosci....czy sa jakieś przepisy