Niby dzwoni, ale na szczęście nie wiadomo w jakim kościele.
Serio sądzisz, że ktoś podpowie Ci tu, jak się da ominąć prawo?
To, co piszesz, to bzdura i nigdy tak nie było. Dodatkowe kwoty przekazywane poza alimentami mogły mieć wpływ na zasądzenie niższych alimentów... albo wyższych, skoro sąd miał dowód na to, ze stać kogoś na to, by płacić więcej. Alimenty sąd zasądza zawsze w oparciu o możliwości zarobkowe zobowiązanego i potrzeby tego, kto alimentów potrzebuje.
Jedynie art 209
kk zmienił brzmienie i wyrzucono z niego słówko "uporczywie", co sprawiło, ze tacy złodzieje, którzy okradali własne dzieci, raz na trzy lata rzucili dyszkę i otrzepywali rączki, bo było załatwione, już nie uporczywie się uchylali. Teraz trzy miesiące i pan prokurator zaprosi takiego złodzieja na rozmowę i da mu miesiąc na spłacenie zaległości z odsetkami, a jak nie, to zaprosi na dłuższy czas do ZK.Na rok, a nawet dwa. A jeśli uprawnionemu przysługuje Fundusz Alimentacyjny, to nawet wierzyciel nie musi się fatygować, bo takiego złodzieja ściga się wtedy z urzędu.
Także kto ma pszczoły, ten ma miód, kto ma dzieci, ten ma... wydatki. Zrobione - do utrzymania