Prawa rodzicielskie - żona to świadek jehowy z dwubiegunówką
Cześć,
Mam ogromny problem z żoną, a konkretniej z jej propozycją kontaktów rodzicielskich.
Jesteśmy małżeństwem od 4 lat. Żona przed ślubem obiecywała, że dziecko będziemy wychowywać neutralnie światopoglądowo (że jej wierzenia nie wpłyną na dziecko). Była niepraktykującym świadkiem jehowy ok. 5 lat przed ślubem.
Po czasie okazało się, że zaczęła za moimi plecami chodzić na zebrania świadków, głosić po domach itp.
Obecnie kazałem jej opuścić mieszkanie, bo nie mogłem wytrzymać jej chłodu oraz podejścia do mnie (kłamstw, tego że dziecko jest coraz bardziej indoktrynowane - potrafi cały czas mówić o jehowie, bajkach które wywołują strach i mają uczyć posłuszeństwa). Odbieram córkę w środy i odwożę w czwartek rano, kiedy żona ma spotkania sekty oraz również opiekuję się nią przez cały weekend (sobota rano - poniedziałek rano przed pracą ją odwożę z powrotem). Nie jest to dla mnie nowość - żona znikała na całe dnie w sobotę i niedzielę by mópc głosić te sektowe bzdury. Ona nie pracuje, w moim przekonaniu chce wywalczyć alimenty pozwalające jej żyć z moich pieniędzy. (odkąd zostaliśmy małżeństwem udało mi się osiągnąć bardzo dobre zarobki w mojej działalnoości gospodarczej)
Żona złożyła pozew o zaspokajanie potrzeb rodziny oraz o ustalenie kontaktów z dzieckiem (ja mam mieć dwa weekendy w miesiącu).
Poza opinią psychologa dotyczącą dziecka i podstawowymi informacjami wygląda że żona nie ma żadnych dowodów.
Ja natomiast dysponuję nagraniami audio jak znęcała się psychicznie i fizycznie nade mną ("Jak będziesz spał to cię zabiję, obetnę ci jaja!", przemoc fizyczna) nie jest tego dużo, ale są to regularne nagrania - wiedziałem po urodzeniu dziecka, gdzie to zmierza... Wytrzymałem ponad dwa lata, żeby córka mnie chociaż trochę pamiętała "z domu".
Chodzę do psychiatry i psychologa lecząc się na depresję. Mogę uzyskać oświadczenia od obu specjalistów.
Żona jest chora psychicznie (nie wiem jak została zdiagnozowana przez psychiatrę, którego nota bene ja jej znalazłem i do niego zawiozłem). Moim zdaniem ma dwubiegunówkę/ostry borderline - bierze też silne leki psychotropowe związane właśnie z takimi zaburzeniami.
Żona nie chce porozumienia rodzicielskiego.
Jestem zdeterminowany by uzyskać więcej kontaktów lub jeżeli to w ogóle możliwe - wyłączną opiekę nad dzieckiem.
Kocham córkę ponad życie i chcę dla niej jak najlepiej.
Proszę o namiary na dobrego prawnika najlepiej znającego podobne przypadki (świadkowie jehowy/choroby psychiczne prawo rodzicielskie) w Warszawie lub okolicach/jakiekolwiek wskazówki i porady. Pieniądze nie grają roli, obchodzi mnie tylko córka.
Pomocy.
|