IN vitro z komórką dawczyni, a konkubinat i sprawa oświadczenia uznania ojcostwa..
Witam. Mam nadzieję, że jestem w dobrej sekcji.
W skrócie: chcemy podejść do in vitro z komórką dawczyni, a nie jesteśmy małżeństwem. W tym celu już w zeszłym roku złożyliśmy stosowna oświadczenie w USC o oznaniu dziecka, nie wiedzieliśmy jednak, że ów dokument ma ważność jedynie 24 m-c. myśleliśmy, że to już na stałe.
Niestety Klinika poinformowała nas, że dokument ten u nich ważny jest jedynie 14 miesięcy, wg prawa o leczeniu niepłodośności,a USC kieruje się przepisem z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, jedno prawo wyklucza drugie.. czemu nie można było zrobić, że oba są w terminie 24? no nie rozumiem tego.. W marcu mija nam termin roku od złożenia oświadczenia, nie mogliśmy przystąpic do procedury w tym czasie, choc mieliśmy takie plany z przyczyn zdrowotnych. Klinika nie jest w stanie zapewnić nas, że dojdzie do procedury w ciągu 2 miesięcy, gdybyśmy teraz załóżmy chcieli zacząć procedurę, czyli wplacili pieniądze... USC nie może nam dzięki przepisom wystawić nowego dokumentu bo u nich wg prawa rodzinnego jest ważne 2 lata, a klinika kieruje się przepisem dotyczACYM leczenia niepłodności z roku 2015, gdzie ważnosc dokumentu jest 14 miesięcy.
Dla mnie to jakaś chora sytuacja. Czysto teoretycznie musielibyśmy czekać kolejne 8 miesięcy by móc podpisać nową oświadczenie w USC.w tym czasie klinika wstrzymuje procedurę... a my nie mamy czasu. a to nie są małe kwoty... które trzeba zaplacić..
chcę dodać jedynie, że to wina lekarza w klinice który nam nie powiedział o tym, że mamy 14 miesięcy czasu z tym dokumentem..my się nie orientowaliśmy, kazał nam to zalatwić od razu..
Nie wiedzielismy,ze to oświadczenie jest ważne w USC dwa lata, a w Klinice 14 miesięcy- nie wiem kto takie prawo wymyśllił, ale dla mnie te dwie kwestie się totalnie wykluczają i nie mają żadnej logiki... utrudnia jedynie procedurę.. a jesteśmy po licznych przejściach z tym związanych i kończy się nam cierpliwość..
do rzeczy- można coś z tym fantem zrobić? oprócz zawarcia związku małżeńskiego. W USC nam niby powiedzieli że teoretycznie mogą nam wystawić zaświadczenie po tych 14 m-c ale klinika kieruje sie prawem, koordynator in vitro rozmawiała z prawnikiem z kliniki, i po tym terminie nie chcą podejmować się procedury. mimo zaświadczenia z USC, bo oni potrzebuję nowego oświadczenia, a nie świstka przedłużajacego ważność tych 14 miesiecy... Jak to prawnie wygląda?
jest jakieś wyjscie? POMOCY... jesteśmy w takim wieku, że każdy miesiąc to na wagę złota.. nie mamy po 20 lat..
dla nas jest to jakaś absurdalna sytuacja...da się może jakoś unieważnić w tych okolicznościach to złożone oświadczenie, i podpisać raz jeszcze albo nie wiem?nie wiemy totalnie co robić..
dla mnie to kolejny dowód na to, że prawo nie jest dla człowieka.. szczególnie w tak delikatnym temacie.. u ludzi,. którzy są już u kresu wytrzymałości... i ciągle jakieś schody....
|