samotna matka ojciec sie wyrzekł nienarodzonego dziecka
Witam,
przez 2 miesiace spotykałam sie z chłopakiem, z którym studiuje na tej samej uczelni. Pod koniec lipca wyjechalismy na wspolne wakacje , ktore okazały sie pomyłka. Niestety na wyjezdzie zapłodnił mnie ( jak sie obudziłam to on własnie konczył). O tym ze jestem w ciazy dowiedziałam sie 20 dni po powrocie z tych wakacji. Zadzwoniłam i go o tym poinformowałam. Przyjął to do wiadomosci i zaproponował aborcje. Nastepnie spotkalismy sie parokrotnie on dostarczył mi srodki do farmakologicznej aborcji i powiedział ze nie jest gotowy na dziecko. Po tyg zmienil zdanie i powiedział ze pomoze wychowywac mi dziecko. Był ze mna na wizycie u ginekologa a nastepnie na badaniu usg. Badanie odbyło sie w 12 tyg ciazy. Zorientowal sie podczas tego badania, ze ja coraz bardziej jestem zachwycona z faktu ze bede matka i po badaniu oznajmil mi ze on umywa rece. Jego mama w rozmowie tel powiedziała mi ze jestem puszczalska i ze oni nie potrzebuja bekarta w rodzinie ( jest to osoba ktora przez 12 lat pracowała w domu dziecka a nastepnie w szkole). Po tych oswiadczynach dałam sobie spokoj z ta patologiczna rodzinka. Stwierdziłam tez ze ojcostwo bede ustalała w sadzie. Moje pytanie dotyczy tego czy podczas rozprawy o ustalenie ojcostwa moge domagac sie alimentow na dziecko i czy podczas tej sprawy moge zadac zwrotu kosztów poniesionych w ciazy ( przez cały jej czas) tzn produkty spozywcze, chemiczne, tekstylia?
|