proszę o pomoc w sprawie działki jaką otrzymałam z lokatorem
Witam.
Bardzo proszę o pomoc w mojej dość zawiłej sprawie.
Ojciec przekazał mi darowiznę w 2004 roku, między innymi działkę o powierzchni 16 arów, która wpisana jest do księgi wieczystej.
Ojciec w jej posiadanie wszedł w roku 1987-przepisali ją na niego rodzice.
Podatek za ową działkę opłacał, a odkąd ją otrzymałam, opłacam go ja.
Działka w rejestrze widnieje jako las i taki podatek za nią jest odprowadzany, jednak jest ona w pełni uzbrojona i zamieszkuje ją lokator. Z tego co wiem mieszka on tam dłużej niż od 1987 roku-czyli od momentu gdy mój ojciec został jej właścicielem. Na działce ustawił rodzaj wagonu, czy baraku. Mieszka w nim razem ze swoja żoną. Działkę ogrodził i zasadził na niej drzewka. Zachodzi tu pewnie zasiedzenie nieruchomości w dobrej czy w złej wierze(?) Człowiek ten ma rodzinę, w tym dzieci, które posiadają własne mieszkania i domy, a więc ma inne miejsca do mieszkania.
Nie wiem czy jest ważny fakt, że mój ojciec próbował w latach 90 odzyskać działkę, założyć sprawę w sądzie, lecz w efekcie nie zrobił tego na prośbę owego dzikiego lokatora. Nie została spisana żadna umowa najmu, czy cokolwiek innego. Po prostu mieszka on tam nadal.
Działka sąsiaduje z innymi działkami mieszkalnymi. Sąsiedzi w momencie jakichkolwiek przebudów itp. na swojej ziemi, zwracają się ze wszelkimi pytaniami do tego dzikiego lokatora, ale on kieruje ich bezpośrednio do mnie jako do właściciela. Czy to cokolwiek zmienia w tej sytuacji?
Chciałabym sprzedać tę działkę lub zagospodarować na własne potrzeby, lecz zastanawiam się czy jest to w ogóle możliwe, ze względu na fakt zamieszkania jej przez owego człowieka. Czy ktokolwiek mógłby mi pomóc w tej sprawie? Udzielić mi jakichkolwiek wskazówek od czego powinnam zacząć próby jej odzyskania?
z góry dziękuję za pomoc!!!
|