Nie, nie ze zniesieniem - po prostu dział, skoro całość ma pozostać w rękach jednego spadkobiercy - a nie być fizycznie dzielona na x części.
"Nie ma kontaktu" - czyli? Żeby sąd ustanowił kuratora, napisanie nie wystarczy - w takim układzie x spraw obywało by się tak, że nie podawało by się adresu niewygodnej drugiej strony, a ustanawiało kuratora

Fakt nie znania miejsca pobytu osoby należy uprawdopodobnić - dokumentami z:
1. BEL gminy ost. znanego miejsca zamieszkania
2. Centrum Personalizacji Danych MSWiA
3. Kraj. Rej. Karnego
Za informacje parę groszy się płaci, a poza tym trzeba podać szereg danych osoby. Jeśli z tych urzędów okaże się, że osoba faktycznie nie przebywa w areszcie/zk, nie jest zameldowana itp - wtedy można o kuratora wnosić i sąd pewnie się przychyli. Oczywiście, składając zaliczkę na poczet jego wynagrodzenia.
Wnioskodawca zawsze musi zaproponować we wniosku sposób podziału - bez tego sąd wezwie do uzupełniania braków formalnych, bo wniosek niekompletny będzie.
Jeśli nie ma podpisów wszystkich spadkobierców na wniosku - nie jest on zgodny i opłata jest 1000 zł.
Uprzedzam - skoro 1 osoba jest nieznana najpewniej z miejsca pobytu, sąd nie wyda raczej orzeczenia bez opinii biegłego, wyceny nieruchomości, aby nie narazić się na zarzut, że przyjął wartość wskazaną przez jedną ze stron (z którą ten nieobecny mógłby się nie zgodzić). A to dodatkowe koszta - w zależności od tego, co jest do wyceny.