Witam. Dawno nie zaglądałem tutaj do Was wszystkich więc na dzień dobry pozdrawiam forumowiczów

Mam magiczne pytanie do wszystkich znających się w temacie. Mianowicie jak wygląda sytuacje w następującej sprawie:
Moja mama i babcia są współwłaścicielkami nieruchomości prywatnej (budynek z lokatorami na wynajem oraz grunt) Mama ma 3/8 udziałów babcia 5/8. Babcia zrobiła zabezpieczenie podziału swej części po śmierci w testamencie spisanym u notariusza że jej część jak umrze dzielona będzie na mnie i na brata. I tutaj nasuwa się moje i mamy oraz babci pytanie jaki podatek mogą nam dać do zapłaty w związku z tym? Nie znam się kompletnie w tej sprawie dlatego pytam. babcia ciągle zbiera pieniądze bo boi się że po śmierci będzie to ogromna suma dla nas i nie damy rady finansowo. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć co i jak w tym temacie? Mogę przytoczyć taką informację że jak umarł nam ojciec to mieszkanie będące jego własnością i zapisane na niego mama przepisał na siebie jako żona ale połowę a druga połowa była rozpisana na 3 osoby i przeprowadzona sprawa spadkowa na tamte czasy przyszło nam pisemko na temat podatku że ja miałem zapłacić ok 3 tysi, jak i brat i mama a wiadomo wtedy braciak był w podstawówce, mamy pensja to śmieszne grosze a ja kończyłem liceum i nie miałem żadnych dochodów więc po jakimś czasie na mocy jakiejś ustawy podatek zzerowali, sytuacja wyglądała identyko u mojego wuja, nagła śmierć i podział majątku czyli jego mieszkania na żonę i dwóch synów. pismo z urzędu o podatku dużym a potem że podatek wynosi zero. Czy w wypadku testamentu babci jakieś opłaty pobierane są? Jak tak to czy to są kwoty jakieś w miarę normalne czy też suma z kosmosu przekraczająca normalne zarobki? Czytałem coś na temat spadków ale nie kumam tego. Prosiłbym o pomoc.
Pozdrawiam jeszcze raz i dziękuję za poradę.