Dzień dobry.
Moi dziadkowie byli najemcami spółdzielczego mieszkania. Dziadek w 2002r. zmarł, odbyła się sprawa spadkowa. Następnie w 2008r., babcia wykupiła to mieszkanie, także z częścią wkładu mieszkaniowego dziadka, który był gromadzony przez 30 lat w spółdzielni i przepisała w formie darowizny dla jednej z córek, bez wiedzy pozostałych dzieci

. Sprawa ta wyszła w 2010r. całkiem przypadkowo. Babcia w czasie kiedy przepisała mieszkanie była po udarze, do dziś nie wróciła do pełni zdrowia. Obdarowana, tak zbuntowała babcię, że nie wpuszcza ona nikogo do mieszkanie poza nią. Ciocia wszędzie opowiada, że pozostałe dzieci nie opiekują się babcią. Nadmienię, że pojechaliśmy z kuzynami na dzień babci, ale nie wpuściła nas, powiedziała, że boi się komukolwiek otwierać drzwi, a ma domofon i mogła chociaż zapytać, kto dzwoni

.
Moje pytanie:
- czy babcia mogła wykupić to mieszkanie z częścią wkładu dziadka
- czy możemy cokolwiek zrobić, aby ciocia nie dostała tego mieszkania
- czy w przyszłości dzieci mogą ubiegać się o zachowek, i jaka to może być kwota, gdy mieszkanie warte jest 250tyś, a dzieci do spadku łącznie pięcioro
Za udzielenie porady bardzo dziękuję.