Czy jest przepis precyzujący "ustalenie wartości nieruchomości"w sprawie spadkowej? - Forum Prawne

Kruczekk

Witam,
Sąd w wyroku przyjął wartość nieruchomości na dzień śmierci właścicieli, czyli ponad 20 lat wstecz. Wyceny dokonał biegły określając wartość na dzień dzisiejszy.
Tak na chłopski rozum to dość dziwne. Gdyż pomijając już wszelkie denominacje ect. dzisiaj ta nieruchomość jest dużo więcej warta, kwotowo od 4 do 5 razy porównując z cenami rynkowymi na danym obszarze. Oczywiście jest to na rękę pozwanej.
Czy jest przepis mówiący, że gdy strony nie mogą dojść do porozumienia co do kwoty spłaty/zachowku wycena ma być na określoną datę?

firondel

Tutaj może chodzi o stan nieruchomości na dzień śmierci właścicieli. Jak wtedy było pole, to wyceniamy jako pole, choćby dzisiaj to były parcele budowlane.
Ostatecznie przez 20 lat może się sporo zmienić. Ceny powinny być dzisiejsze.

Kruczekk

Wartość nieruchomości została oszacowana na podstawie wyceny na dzień dzisiejszy. Choć znowu na "chopski" rozum trudno to zrozumieć. Ale być może istnieje jakiś algorytm pozwalający ustalić taką wartość. Niemniej chodzi bardziej o :

Przepis prawny:

Art. 316. § 1. KPC
Po zamknięciu rozprawy sąd wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy; w szczególności zasądzeniu roszczenia nie stoi na przeszkodzie okoliczność, że stało się ono wymagalne w toku sprawy.

Czyli Sąd powinien czy musi przestrzegać tego art...?

natalie-s1959

Prawdopodobnie pomyliło się Panu. Sąd przyjął stan na dzień śmierci spadkodawców, a wyceny dokonano wg aktualnych cen, co wynika z KC (vide przepisy dot. wyceny darowizny).

Żaden algorytm nie istnieje - istnieją analogiczne wyceny podobnych nieruchomości.

A które roszczenie stało sie wymagalne w toku tej sprawy? Bo w opisanej sprawie nie widac związku.

Kruczekk

Biegły sądowy wycenił nieruchomość na chwilę obecną. Sąd jednak zażądał sprostowania i poprosił o wycenę na dzień śmierci ostatniego spadkodawcy, czyli ponad 20 lat temu. Przez ten czas oczywiście ceny na rynku nieruchomości wzrosły tak samo działek zabudowanych jak i ziemi rolnej. Dodatkowo pozwana dokonała pewnych korekt co również podniosło wartość min.domu. Dopiero na sprawie o dział spadku wyszło, że jest testament. Także stan i "wycena" została przyjęta na 20 lat wstecz.

natalie-s1959

Czy widział Pan operat szacunkowy? Bo biegły rzeczywiście mógł zrobić wycenę tego co widział na dzień dzisiejszy - oczywiście, w aktualnych cenach.
Co jest w aktach - co nakazał sąd?

Art. 995.
Wartość przedmiotu darowizny oblicza się według stanu z chwili jej dokonania, a
według cen z chwili ustalania zachowku.

Nadal myślę, że Pan się myli. Choćby dlatego, że pisze o tym, że cena domu wzrosła w związku z tym, iż pozwana dokonała pewnych korekt.

Kwestia istnienia testamentu jest zupełnie innym zagadnieniem, nie wpływającym na wycenę nieruchomości w celu ustalenia zachowku czy działu spadku.

Kruczekk

Sąd nakazał wypłacić zachowek od "wartości" nieruchomości na dzień śmierci spadkodawcy.... Czyli nie od wartości na chwilę obecną tudzież otwarcia testamentu. Co notabene jest mniej więcej tym samym czasem (różnica kilku miesięcy w datach).
Nieruchomość jest poddana korektom, gdyż była rozbudowa, remonty etc. Przez ponad 20 lat wiele się zmieniło i w wyglądzie i w cenie tej nieruchomości.

Być może się mylę, albo przepisy pozwalają na "luźne" przyjmowanie wartości.

natalie-s1959

"Luz" polega na tym, że opierając się na istniejących wycenach określa się jedynie przybliżona wartość. Przecież nie da się znaleźć dwóch identycznych nieruchomości w tej samej miejscowości.

Co zas do tego, co sad nakazał - prosiłam o sformułowanie dokładne.
Przy określaniu STANU nieruchomości nie wolno brać pod uwagę wprowadzonych zmian. Przepis wyraźnie mówi: stan na datę śmierci spadkodawcy. A wartość - w aktualnych cenach. Dla obliczenia zachowku za datę aktualizacji wartości przyjmuje się data zgłoszenia roszczenia.

firondel

Tylko trzeba pamiętać o jednej praktycznej sprawie. Rzeczoznawca nie jest wróżką i skąd ma wiedzieć precyzyjnie jaki był stan nieruchomości 20 lat temu, jak sporo zdążyło się zmienić. Z konieczności musi się opierać na tym, co usłyszy, bo i nawet z takiego okresu mało kto wszystkie faktury przechowuje, a i pewnie kolejność i ilość zmian nie zostanie precyzyjnie zapamiętane. I żadne przepisy, choćby najbardziej światłe nic na to nie pomogą. Więc i to trzeba wziąć pod uwagę. A wycena będzie niestety przybliżeniem i sumą określoną średnio precyzyjnie, ale sąd w końcu jakąś przyjąć musi.

hiacynty

Kłaniam się zainteresowanym tematem wycen biegłego sądowego. Bardzo ciekawi mnie to dlaczego sad zlecił wycenę lokali 1/2 własnościowego na dzień kupna czyli 9 lat temu. Jaką cenę może sąd przyjąć na dzień dzisiejszy skoro biegły ocenił lokal na kwotę 15% niższą od podanej we wniosku o zniesienie współwłasności tego lokalu. Jaka może być decyzja sądu co do ceny w postanowieniu końcowym.
Proszę o odpowiedź. POZDRAWIAM

ffenix

Sąd zapewne zlecił wycenę nieruchomości wg stanu tego lokalu na dzień danego zdarzenia, np. śmierci spadkodawcy lub ustania wspólności majątkowej, i cen obecnych.

Innymi słowy, ile obecnie warty byłby lokal, gdyby pozostał w takim stanie jak w dniu "zdarzenia". Czyli tak jak to napisano już w poście #2 tego tematu.