Cytat:
Napisał/a bratówka Nie możemy doprowadzić wody, gazu no bo wiadomo nie ma aktu własności. |
Słyszałem że przepisy zmieniły się i że wystarczy oświadczenie inwestora (mamy) że jest właścicielem czyli bez aktu własności ani wypisu z księgi wieczystej.
Zasiedzenie to jest temat rzeka...
Samo zamieszkanie w domku (jak lokator) nie wystarcza do stwierdzenia zasiedzenia. Potwierdzenie zameldowania tez nic nie znaczy. Płacenie podatku od nieruchomości ma niestety niewielkie znaczenie ale z braku innych "papierów" powiedzmy że może być jakimś "dowodem". Za to na przykład wynajmowanie pokoju na stancję dla kogoś i nie rozliczanie uzyskanego zysku z właścicielem to jest mocny dowód na to że posiadacz samoistny domu (tak to się nazywa) działa tak jak gdyby sam był właścicielem. Czyli posiadacz samoistny po prostu czerpie korzyści z domu i ma gdzieś formalnego właściciela tej nieruchomości a przy tym formalny właściciel nie sprzeciwia się temu.
Możecie na przykład ogłosić wynajem pokoi - jakaś agroturystyka, przynajmniej pozornie ale to już uprawdopodobni "w papierach" dla sądu że mama działa z takim samym skutkiem jak pełnoprawny właściciel nieruchomości (można dodać - "ogłoszenie od właściciela - bez pośredników").
Jeśli da się coś uprawiać na tej działce na której stoi dom to może warto zgłosić wniosek o dopłatę obszarową do agenrcji restrukturyzacji i modernizacji rolnictwa. W ARiMR nie potrzebne są tytuły prawne - chyba słyszałaś o piractwie rolnym? Kto obsiał cudze pole ten zbiera plony i dopłaty.
Aktualnie można by zrobić zasiedzenie na dziadka i babcię - plusem jest to że nie trzeba wtedy płacić podatku od zasiedzenia (bo zasiedzający nie żyją a za ich życia upłynął cały termin zasiedzenia) a minusem jest to że trzeba zapłacić podatek od spadku oraz że każde z dzieci dziadków (lub ich potomków) będzie miało wtedy udział w zasiedzianej nieruchomości - czyli że Twoja mama i jej dzieci będziecie mieć łącznie razem najwyżej 1/3 udziału własności w zasiedzianej nieruchomości.
Nie wiem jakie stosunki panują między Twoją mamą a pozostałą dwójką ciotek ze strony ojca - i jakie konflikty mogą wyniknąć z tego że one zostałyby współwłaścicielami zasiedzianej nieruchomości.
Zasiedzenie w złej wierze i wyłącznie na mamę będzie możliwe dopiero w 30 lat po śmierci babci. W tym przypadku nie załapie się na zasiedzenie zmarły mąż i to raczej dobrze, bo przez to niepotrzebne będzie postępowanie spadkowe po nim (po Twoim tacie).
Mama musiałby opłacić wniosek do sądu 2000 zł a następnie jeszcze podatek - płatny w ciągu 14 dni od uprawomocnienia się postanowienia stwierdzającego nabycie nieruchomości przez zasiedzenie - podatek 7% liczony od wartośc zasiedzianej nieruchomości dla urzędu skarbowego w którym mama się rozlicza. Od wartośc opodatkowanej nieruchomości zasiedzający (mama) może odjąć własne nakłady na utrzymanie lub podniesienie wartości nieruchomości (udokumentowane fakturami imiennymi na nią). Takie faktury trzeba zbierać.
Natomiast zasiedzenie w dobrej wierze i wyłącznie na mamę nie jest (według mojej oceny) możliwe ponieważ mama uwarzała nieżyjących teściów jako "właścicieli" (de-facto oni zasiedzieli ta nieruchomość) i wiedziała że teściowie pozostawili oni spadkobierców - czyli jej męża i rodzeństwo jej męża a zasiedzenie przeciwko spadkobiercom jest zawsze w złej wierze.
Aby "nie wciągać do zasiedzenia" tych dwu ciotek (lub ich dzieci lub potomków ich dzieci) poprzez zasiedzenie na dziadków, to trzeba zaczekać z zasiedzeniem aż mienie 30 lat od śmierci babci. Na przykład jeśli babcia zmarła 21 lat temu 1 stycznia 1992 roku to zasiedzenie na rzecz mamy następuje z upływem 31 grudnia 2021 roku. - mam małą wątpliwość czy dzień śmierci babci traktuje się jako pierwszy dzień terminu zasiedzenia czy dopiero następny dzień - więc może wypowie się na forum ktoś biegły w terminach.
Gdyby Twoja mama nie dożyła tej daty w 2022 r. to nie stanowi problemu dla jej dzieci. Mama może aktualnie sporządzić testament w którym napisze że "do całości spadku powołuję moją córkę" albo "do całości spadku powołuję moją córkę i syna w częściach równych". I wtedy Ty (lub brat, obojętnie) jako spadkobierczyni najpierw robisz postępowanie o nabycie spadku po mamie, a następnie składasz wniosek o stwierdzenie zasiedzenia na siebie (i na brata jeśli jest uwzględnony w testamencie mamy) z zaliczeniem okresu posiadania przez mamę (od dnia śmierci babci). Aktualne przepisy podatkowe dla osób zmarłych po 1 stycznia 2007 umożliwiają spadkobiercom uzyskanie zwolnienia od podatku od spadku jesli zgłoszą nabycie majątku spadkowego w ciągu 6 miesięcy od dnia uporawomocnienia się postanowienia o nabyciu spadku. Czyli jeśli przepisy sięnei zmienią to uzyskasz zwolnienie z podatku od spadku ale - na pewno zapłacisz podatek od zasiedzenia wynoszący 7% od wartości zasiedzianej nieruchomości. Jeśli Twoja mama dożyje ostatniego dnia zasiedzenia to sprawa jest prostsza tak jak pisałem wcześniej.