pomyłka notariusza (?) jak jest naprawdę?
Witam.
1 kwietnia 2013 roku zmarł mój tata. Powiedziano nam wtedy w sądzie, że nie musimy tego ruszać/zgłaszać, jeśli nie chcemy nic zmieniać.
Miesiąc temu zmarła mama.
Jestem właśnie z siostrą na etapie załatwiania spraw spadkowych (wchodzi w to mieszkanie, ale również długi moich rodziców). Czy po pół roku od śmierci mojego taty sprawa trafi do sądu z automatu, czy będzie ją można załatwić przez notariusza?
Pytam, bo notariusz powiedział nam, żeby nie załatwiać sprawy taty do 1 października (wtedy mija 6 miesięcy od jego śmierci). Powiedział, żeby po 1 października załatwić od razu sprawę taty i mamy u niego (wtedy będzie taniej jeśli chodzi o opłaty notarialne).
Boję się, że notariusz się pomylił, a sprawa taty trafi do sądu po 1 października i będzie się ciągnęła kolejne miesiące.
Proszę o odpowiedzi.
|