Witam, moja sytuacja wygląda następująco. Moi rodzice mieli 3 dzieci dwie córki i mnie. Ok. 2000 r. zmarła najstarsza córka(miała 1 syna z którym kontakt za sprawą jego ojca się z nami urwał (wyjechał).
W 2010 r. moi rodzice spisali testament (notarialnie) w którym zapisali swoje mieszkanie warte ok. 300 tys. zł najmłodszej córce.
W 2011 r. na podstawie darowizny została mi przekazana działka budowlana z drewnianym domkiem o ówczesnej wartości ok. 20 tys zł. ( obecna wartość tej nieruchomości po licznych przebudowach i modernizacjach i niezliczonych godzinach mojej pracy to ok. 200 tys. zł)
W tym roku zmarła moja matka. Po odczytaniu testamentu moich rodziców (tata wciąż żyje i mieszka w tym mieszkaniu przepisanym na młodszą córkę) z roszczeniami wystąpił wnuk(syn po mojej zmarłej siostrze).
Czy należą mu się jakieś pieniądze? Mój ojciec jest załamany że zostanie bez dachu nad głową, ja natomiast obawiam się że mój trud i wysiłek ostatnich lat zwiększy wartość masy spadkowej i zobowiąże mnie do zapłacenia jakiejś kwoty. Proszę o pomoc

