Dziedziczenie wkładu mieszkaniowego
Witam,
Wraz z mamą mieszkałyśmy w mieszkaniu lokatorskim z dziadkami od strony taty, który zmarł z 1995 roku. Dziadkowie zmarli w latach 2003 i 2005. Jedynymi spadkobiercami jestem ja (wtedy osoba niepełnoletnia) oraz wujek (brat zmarłego taty). W 2005 roku mama stała się członkiem spółdzielni, a w 2007 wykupiła mieszkanie na własność. Zaraz po śmierci babci w 2005r. otrzymała dokument od spółdzielni stwierdzający wysokość wkładu mieszkaniowego jaki dziadkowie wpłacili i który wraz z ich śmiercią stał się przedmiotem spadku. Niestety... mama spłacała wujkowi spadek w 4 ratach bez pisemnego potwierdzenia przekazania pieniędzy/umowy notarialnej/wyroku sądu. Posiadamy na piśmie jedynie dowód zapłaty dwóch z 4 "rat". Chciałabym potwierdzić spłatę całego spadku po dziadkach u notariusza, ale obawiam się, że wujek może powiedzieć, że nie dostał całości spadku i odmówić podpisania czegokolwiek. W razie sprawy sądowej, czy dowód przelewu kilku tysięcy na konto wujka będzie dowodem zapłaty chociaż części spadku? W najgorszym wypadku czy wkład mieszkaniowy będzie liczony z dnia śmierci ostatniego z dziadków (2005) i na podstawie dokumentu wtedy wydanego przez spółdzielnię, czy może na chwilę rozpoczęcia postępowania sądowego? Skoro dziadkowie zmarli w latach 2003/05, a mama wykupiła mieszkanie na własność w 2007 czy wujek ma prawo sie ubiegać połowy wartości mieszkania już własnościowego?
|