przyjęcie spadku przez gołopupców
witajcie,
mam do Was pytanie o taką kwestię: jak wygląda przyjęcie spadku po zmarłym ojcu przez dorosłe dzieci utrzymywane przez opiekę społeczną lub zakład karny?
Zmierzam do tego,że spadkodawca ma kupę długów z tzw chwilówek i innych kruków,a jego dzieci groszem nie śmierdzą.
Interesuje mnie to,ponieważ jestem współwłaścicielem nieruchomości+gruntu na którym stoi,jednocześnie jestem spokrewniona ze spadkodawcą (jego ojciec i mój dziadek to bracia).
Jak znam życie,dzieci zmarłego nie odmówią spadku bo od lat juz się widzieli tu jako "dziedzice" i ostrzyli pazurki na "Darmową" chate i działkę.Obawiam się,że nie robiąc nic (nie przeprowadzając spraw spadkowych ani żadnych innych formalności) po prostu zwalą się tutaj do nieruchomości i będą się tu rządzić i rozporządzać i siać zamęt...
Czy mają takie prawo?
Czy jeśli przyjmą spadek to mogą nie spłącać ojca długów (nigdzie oficjalnie nie pracują albo pracują na najniższą krajową)?
|