Dzien Dobry
Mam prosbe o pomoc w nastepujacej sprawie. Bedzie krotko i na temat
1. Zmarł moja babcia, tylko dwójka spadkobierców ustawowych (dwójka wnuków). Reszta rodziny nie żyje.
2. Jest testament notarialny - niestety moj brat nie chce mi udostepnic testamentu, twierdzi ze zostałem wydziedziczony (co jest całkiem prawdopodobne), a on dostał całosc majatku. U notariusza nie chca mi wydać odpisu testamentu twierdzac ze jest jakies zastrzezenie i nie jestem niestety osoba upowazniona do uzyskania odpisu.
3. W zwiazku z tym ze bede chciał podważać sam fakt wydziedziczenia (a nie sam cały testament) by potem sie domagac zachowku, nie zamierzam nic podpisywac u notariusza (poswiadczenie dziedziczenia), tylko przejsc sprawe sadową.
I teraz pytania:
1. Czy sad mnie powiadomi o pierwszej rozprawie spadkowej ktora jak sadze założy brat, jezeli brat nie wpisze mnie we wniosku jako spadkobiercy ustawowego? W sensie czy jako osoba wydziedziczona (rzekomo) musze byc uczestnikiem tego pierwszego postepowania?
2. Czy mam obowiazek sie pojawic na takiej rozprawie? Czytalem ze na 1 rozprawie sad nie bada waznosci wydziedziczenia, wiec nie wiem czy od razu miałbym na 1 rozprawe mam sie przygotowywac aby negować wydziedzieczenie?
3.Chcialbym proces o stwierdzenie waznosci lub niewaznosci wydziedziczenia zlozyc w osobnym postepowaniu, bez roszczenia o zachowek. To sie chyba nazywa "powództwo o ustalenie". Dopiero po tym jaki bedzie efekt (przegram lub wygram), zloze pozew o zachowek.
A moze jest jaka inna metoda postepowania ktora by byla bardziej efektywniejsza w dochodzeniu obalenia wydziedziczenia i zachowku?
z góry bardzo dziekuje za wszelka pomoc