zaczynam sie obawiać konsekwencji... niewiedzy swojej i swojej księgowej.

Mam wrażenie, że ona pomyliła jednoosobową działalność ze spółką z o.o.
Spółka jest jednoosobowa, jestem udziałowcem w 100%, nie zatrudnia nikogo
spółka istnieje od początku zeszłego roku. Nie prowadziłam, żadnych działań.
Koszty jakie ponosiła:
- zus - składka zdrowotna opłacana z konta firmowego, za mnie jako prezesa
- koszt księgowej
- dwa razy usługi prawne - potrzebowałam dokumentów od prawników (umów, interpretacji na poczet obecnej działalności)
aby zrealizować/opłacić powyższe, przelewałam ze swojego konta prywatnego na firmowe i opłacałam. Miesiąc w miesiąc.
teraz spółka zaczyna zarabiać, mieć też więcej kosztów... część kasy fajnie byłoby sobie też zwrócić, za rok jej finansowania. zaczęłam szukać informacji na ten temat w internecie i napotkałam informacje, że nie można sobie wpłacać na własną spółkę od tak sobie. Masakra jakaś, jakie mogę mieć konsekwencje - grzywny?
Czy mogę pociągnąć do odpowiedzialności księgową w razie czego?