Propozycja podjecia pracy z funkcją członka zarządu w nieznanej firmie. Proszę o rady - Forum Prawne

pnzk

Dostałam ofertę pracy handlowca połączoną z funkcją członka zarządu spółki z o.o. Warunki finansowe (stałe wynagrodzenie+ dodatek funkcyjny+ prowizje od sprzedaży oraz telefon służbowy i laptop) jak na moje miasto bardzo dobre więc oferta bardzo kusząca z tym, że ja członkiem żadnego zarządu nigdy nie byłam i branża również jest mi zupełnie obca z stąd dziwi mnie chęć powierzenia takiego stanowiska właśnie mi. Czytam od rana o prawach, obowiązkach i odpowiedzialności takiego członka i trochę mnie to przeraża, szczególnie, że firma ani jej kondycja finansowa jest mi nieznana. Jakie ponoszę ryzyko wchodząc do zarządu? Czy mogę żądać dokumentów spółki przed podjęciem decyzji i jakich żeby poznać rzeczywisty stan spółki. Czy pozostali członkowie mogą zataić jakieś fakty przede mną i czy wtedy ponoszę za nie odpowiedzialność (ewentualne zadłużenia). Gdzie mogę sprawdzić firmę dokładnie na własna rękę. Proszę o wszystkie możliwe przydatne informacje. Bardzo się boje, że to może być jakiś przekręt a z drugiej strony gdyby oferta była uczciwa to była by wielka szansa dla mnie więc szkoda było by nie skorzystać

MaLk__

Nigdy nie wchodź do zarządu cudzej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością bez:
- dobrej znajomości praw, obowiązków i zasad odpowiedzialności członków zarządu;
- dogłębnego zbadania sytuacji spółki.

Zarówno pierwsze, jak i drugie wymaga pewnego know-how, którego nie nabędzie się w ciągu kilku godzin serfowania po Internecie.

Oczywiście, jakoś stan firmy można sprawdzić (sprawozdania finansowe, zbadanie dokumentów w KRS, wywiad itp.), a w zakresie odpowiedzialności nowego członka zarządu przyjmuje się (zwykle) jakiś okres ochronny na zorientowanie się w sytuacji spółki, ale jesteś pewna, że chcesz się tego uczyć w trybie przyspieszonym ryzykując swoim majątkiem, a nawet czystą kartoteką?

Członek zarządu ze swej istoty ma zajmować się profesjonalnym obrotem gospodarczym i jego odpowiedzialność ocenia się potem według tego, czego powinno się oczekiwać od profesjonalisty. Ale jeśli czujesz się na siłach...

pnzk

No właśnie średnio się czuje ale też nie chce stracić szansy. Właśnie a propo mojego majątku w sytuacji kiedy wierzyciele będą chcieli się do niego dobrać a zakładając, że takiego nie posiadam, to co wtedy? Zostaje dłużnikiem?
Na razie znalazłam o tej firmie, wpis na forum ze są dłużni komuś za towar właśnie. Czy mogą mieć jakiś interes w tym, że zatrudniają zupełnie zielona osobę na takim stanowisku?

Aktyw Komandytariusz

mogą. Sami "abdykują" (a może już to zrobili) a odpowiedzialność finansową za stare długi ma ponieść nowy prezes.

Seb72

a propo majątku - ryzykujesz że zostaniesz dłużnikiem (z art. 299 ksh) a później raz na 10 lat (albo jeszcze ostrożniej raz na 3 lata) wierzyciel dokonuje jakieś czynności prawnej przerywającej bieg przedawnienia i dług nigdy nie wygasa.

w skrajnym wypadku w długi z art. 299 ksh może sie wpakować 19 letnia maturzystka, a dług komornik wyegzekwuje np. za 80 lat od 99 letniej babci (która akurat wtedy odziedziczy po kimś tam warty kilka milionów przepiękny dom), naliczając odsetki za 80 lat opóźnienia w spłacie. W międzyczasie całe życie komornik może zabierać każdy grosz zarobiony na etacie powyżej minimalnego wynagrodzenia.

dlatego (nawet jeśli jesteś "goła i wesoła") zastanów sie 100x zanim wdepniesz w takie kłopoty.

Aktyw Komandytariusz

biorąc pod uwagę inne wypowiedzi autorki (jej problemy z pracą i z mieszkaniem) tym bardziej odradzam obejmowanie funkcji członka zarządu spółki z o.o.

ewentualne procesy z art. 299 ksh są bardzo kosztowne, a wynik sprawy sądowej nieprzewidywalny. Jak ktoś nie ma pieniędzy, to nie stać go na bardzo dobrego prawnika (albo przeciwną stronę stać na lepszego) i może przegrać, a potem być egzekwowany (jak słusznie zauważył seb72) chociażby i 80 lat. Co więcej, normalne próby układania sobie życia, zapisywanie majątku na męża itd. mogą być ścigane z kodeksu karnego jako działanie na szkodę wierzyciela (art. 300 kk).

Jednym słowem, mówiąc potocznie, ryzykujesz zmarnowaniem reszty życia.

pnzk

Nie do końca rozumie jaki związek ma poprzednia moja praca (a raczej sprawa z przed min 3 lat) i zeszłoroczne problemy z mieszkaniem. Człowiek uczy się na błędach, przynajmniej ja się uczę, stąd moje pytanie przed podjęciem pracy a nie już po fakcie kiedy wpakowałabym się w kłopoty. Dziękuje życzliwym za rady czytając wasze odpowiedzi i podobne sprawy stwierdziłam, że to zbyt ryzykowne.