Idź do tej straży i powiedz im że autem jechał Twój kolego z byłego Związku Radzieckiego, teraz Rosji. Nazywa się Witalij Konomarienko i mieszka gdzieś w okolicach Moskwy ale dokładnie nie wiesz gdzie bo to nie jest znowu aż tak bliski znajomy

Albo możesz powiedzieć że odwoził Cię ktokolwiek a Ty na prawde nie wiesz kto to był, bo byłeś pod wpływem alkoholu, prawie nieprzytomny a do auta Cię wrzucali bo nie byłeś w stanie sam wejść. Jako że jesteś porządnym obywatelem i nigdy nie prowadzisz "po spożyciu" więc tak się stało. Powiedz, że Ty na prawdę chciałbyś po pierwsze przekazac "szanownej władzy" jaką jest Straż Miejska (bo to już debilizm żeby robić fotki od tyłu) a po drugie chciałbyś się dowiedzieć kto Twoim autem takie wariactwa na drodze urządzał bo Ty zawsze z przepisami zgodnie jeździsz i w glowie Ci się nie mieści, żeby tak przepisy łamać.
I co zrobi taki strażniczyna. Pewnie będzie Cię straszył że musisz mu powiedzieć.............. No Ty chciałeś to zrobić ale jak nie wiesz to co masz zrobić? Możesz jeszcze zasugerować, że gdyby zdjęcie z przodu było zrobione, to na pewno byś pomógł widząc twarz tej osoby
Nie sądzę żeby taka aluzja wywarła jakiś skutek na owym urzędniku ale spróbować można
Powodzenia
PS Nie popieram wariactwa ze kierownicą ale jak ktoś z nas chce zrobić wariata (zdjęcie z tyły samochodu) no to niestety na chama trzeba chamem.