Problem z sąsiadami..
Witam! Mam ogromny problem z sąsiadami, który ciągnie się już 2 lata. Trudno zobrazować słowami to, co się dzieje piętro wyżej. Posiadam piękne mieszkanie o dużym metrażu, z którego nie chciałabym się wyprowadzać, jednak zaistniała sytuacja mnie do tego zmusza. Sąsiedzi są ludźmi wykształaconymi, co nie idzie w parze z ich kulturą osobistą. Mają piątke dzieci w wieku od 16-1,5 lat (samych chłopców), które okropnie hałasują ( jeżdżą na rowerkach, grają w kręgle, w piłkę, biegają w butach o twardej podeszwie, rzucają klockami, skacza z łóżek piętrowych, jeżdzą na deskorolce, itd itp). Dodam, że w pomieszczeniu nie ma żadnych dywanów, są tylko kafelki i panele. Nie przeszkadza mi śmiech czy płacz dziecka lub głośno puszczana muzyka Heavy Metal przez najstarszego z nich, lecz dragania ścian, gdzy dzieci biegają czy robią cokolwiek z wymienionych wyżej czynnosci (są niedowytrzymania). Odbija się to na zdrowiu całej mojej rodziny. Córka w tym roku zdaję maturę a syn ma problemy ze skupieniem się... próbowałam porozmawiać z sasiadką, ale to tylko pogorszyło sytuację, kazała mi wyciszyć sufity, jednak radziłam się fachowca i wiem że skuteczne byłoby, gdyby to sąsiedzi wyciszyli sobie podłogi(robili w tym roku remont i nie zrobili tego) Gdy tylko mnie zobaczyła pokazała mi jednoznaczny gest i kazała ''wynosic mi się na dół''. Teraz złośliwie skacza i tupią... nie weim co z tym wszystkim zrobic.. bo o godz 22 starają się zachowywać cicho. Gdzie mogę udac się z tym problemem, czy jest szansa na godziwe warunki mieszkalne w moim przypadku, czy z góry jestem skazana na niepowodzenie? Proszę o pomoc .
|