Stłuczka i ucieczka z miejsca zdarzenia
No więc sprawa wygląda tak. Jakiś czas temu stuknąłem gościa i jak idiota uciekłem ale znalazł się dobry samarytanin i spisał moje numery. Potem miałem wezwanie na policje, byłem i pogadałem sobie z nimi. Następnie była rozprawa i zarządzono oczywiście mandat i opłatę za rozprawę. wczoraj przyszedł mi list z sądu. Napisali ile mam zapłacić.
No i tu jest problem.
Wie ktoś czy mam się zgłosić z tym listem gdzieś czy przyjdzie kolejny list z jakimś blankietem czy coś.
|