Policja zatrzymała nieletniego za złamanie przepisów
Mam 15 lat, w piątek jechałem rowerem z kolegą na dróżce rowerowej przy plaży w Sopocie, z naprzeciwka jechała straż miejska z policją na sygnale świetlnym. Mój kolega kiedy ich mijaliśmy krzyknął do nich "na piechotę wieśniaki" po czym pojechaliśmy dalej. W pewnym momencie jest zakaz jazdy rowerem, ja jeszcze kawałek jechałam a potem zszedłem i w tym samym czasie podjechał do mnie ten patrol i wysiadł do mnie policjant, a ten strażnik miejski pojechał za moim kolegą. Następnie jak już się spotkaliśmy wszyscy razem to nam mówili że złamaliśmy przepis. Mówili że zabiorą nas na izbę dziecka za obrazę funkcjonariusza, wiedzieli że to mój kolega krzyknął. Wzieli nasze dokumenty i policjant spisywał nas do swojego notesu, następnie pytał czy mieliśmy jakieś sprawy sądowe, po czym sprawdzał naszą historię przez krótkofalówkę. Powiedzieli im że mamy czyste konta i odeszli na chwilę się naradzić. Oddali mi legitymację i powiedzieli że mam odejść i poczekać na kolegę. Teraz nie wiem czy będziemy mieli jakieś nieprzyjemności w sądzi rodzinnym, czy nas tylko straszyli i podarowali. Czy jest możliwość że przyślą nam mandat do domu, choć o nim nic nie wspominali. Posiadam kartę motorowerową, ale nic o niej nie wspominałem.
Proszę o szczerą odpowiedź.
Z góry serdecznie dziękuje!!
Pozdrawiam,
Paweł
|