Zniesławienie,pomówienie - Forum Prawne

andzelaa

Witam,
jestem jeszcze nowa na forum więc nie wiem, czy w odpowiednim dziale zamieszczam pytanie.

Moja sprawa wygląda następująco. Przez półtora roku pracowałam w pewnej firmie na stanowisku asystenta kierownika. Nie dogadywałam się z kierownikiem zmiany. Były między nami kłótnie spowodowane moją większą wiedzą na temat wykonywanego zawodu niżeli tamtej osoby. Ponieważ kierownik zmiany był spółchwalony z kierownikiem zostałam przeniesiona do innego brandu firmy bez mojej wiedzy. Po prostu któegoś dnia wręczono mi porozumienie stron. Zostało mi to wytłumaczone w ten sposób, ze nie mają mne za co zwolnić i to jest jedyny sposób. Praće w nowej placówce miałam rozpocząć 26.07.2012. Zostałam poproszona przez nowego kierownika na rozmowę na której oznajmił mi , ze nie może mnie zatrudnić, ponieważ jestem posądzona o kradzież.
Dowiedziałam się, że w dniu w któreym prowadziłam zmianę zniknęło z salonu 156 sztuk biletó rabatowych. Bilet sam w sobie nie ma żadnej wartości, dopiero cztery takie bilety okazane przy zakupach powyżej 100 zł dają rabat wysokości 50 zł. Problem polega na tym, że ja nie miałam z tym nic wspólnego, a dostęp do tego miał każdy pracownik. Na moją "winę" nie ma żadnych dowadów, ale dla kierownika z poprzedniej pracy to, ze prowadziłam zmianę jest jak "złąpanie za rękę". Kazsł mi się przyznac i może wszytsko będzie w porządku. kiedy ja naprawdę nie mam z tym nic wspólnego. W reultacie na salonie ejstem postrzegana jako złodziej a w drugim brandzie nie zostałam zatrudniona właśnie przez tą rzekomą kradzież. W tym salonie prauje rónież moja siostra na stanowisku zwykłego sprzedawcy i parę dni temu została posądzoona o kradzież 9 kolejnych sztuk.
Czy w jakiś sposób moge domagać się od byłego pracodawcy zadośćuczynienia za poniesiona konsekwencje wynikające z nieprawdziwych oszczerstw? Czy mogę go posądzić o zniesławienie, pomówienie, szkalowanie mojego dobrego imenia czy też mobbing? W końcu pod przymusem obu kazał przyznać się do winy, która nie była po naszej stronie.

Bardzo proszę o poradę.

forg

Napisz to zdanie po polsku.

andzelaa

Zbyt dużo i za szybko chciałam napisać na raz

Kierownik salonu i kierownik zmiany działają za zasadzie "ręka ręke myje". Kierownik zaminy został zatrudniony przez kierownika salonu po znajomości prywatnej. Niejedne ich przekręty już przeszły. Niezależnie od tego czy są jacyś inni, postronni świadkowie zdarzenia zawsze jest ich racja, która raczej mija się z rzeczywistością.
Kierownik zmiany chciał się mnie pozbyć. Nie za bardzo miał ku temu powody. Pewnego dnia dostałam porozumienie stron i zostałam poinformowana o przeniesieniu mnie do innego brandu tej samej firmy.
Sam kierownik stwierdził, że jeżeli chciałby mnie zwolnić to nie ma powodu, jaki mógłby umieścić na wypowiedzeniu. Dlatego dostaje przeniesienie.

andzelaa

Czy jest ktokolwiek kto się na tym zna?
Czy mogę coś z tym zrobić?
Proszę o poradę.

kk_kw

Przepis prawny:

Art. 212. § 1 kk
Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Jeżeli masz dowody to możesz wnieść prywatny akt oskarżenia.

destructor

Jeśli twierdzą że skradziono te bilety, złóż zawiadomienie (pisemnie) do prokuratury o kradzieży biletów. Wtedy się rozstrzygnie sprawa kradzieży.

andzelaa

Z tym, że ja już tam nie pracuję. Nada mogę to zawiadomienie złożyć? Nie ma na to raczej żadnych dowodów. Niestety nie posiadaliśmy na salonie monitoringu. Jest tylko monitoring centrum handlowego i nawet nie wiadomo czy kamera obejmowała ten obszar i "widziała" to, co się dzieje na salonie.
Dodatkowo sprawa ta miała miejsce niby 16.05 a zaczęli to roztrząsać w połowie lipca tak więc raczej wątpie w to, aby monitoring był jeszcze przechowywany :/

destructor

Pewnie że możesz. No skoro oni mieli dowody to niech je teraz przedstawią, to nie twoja rola. Ale skoro cie za to zwolnili to znaczy ze masz uzasadnione przypuszczenie że doszło do kradzieży. A skoro nie mają dowodów to ich problem.

andzelaa

No właśnie nie mają żadnych dowodów. W tej pracy dostałam porozumienie stron i miała przejść za ich sprawą do innego brandu tej samej firmy. Sami kierownicy załatwili to między sobą. A w dniu kiedy miałam stawić się pierwszego dnia w nowej pracy, dowiedziałam się, że już jej nie mam. Tak więc przez ich pomówienia i fałszywe oskarżenia jestem bez środków do życia...

andzelaa

A czy jest ktoś, kto wie ile centrum handlowe ochraniane przez firmę Solid przetrzymuje nagrania z monitoring? To było dość dawno i martwię się, że może tego nagrania już tam nie być :/

destructor

O nagraniu już zapomnij. Obstawiam na gora miesiąc jak sa trzymane nagrania.