Nie wskazanie kierującego
Witajcie.
Zwracam się z zapytaniem o kilka wyjaśnień, bo przyznam się, że nie do końca wszystko zgadza mi się z logiką postępowania.
Opis sytuacji:
Zdjęcie z fotoradaru Straży gminnej, zrobione z tyłu pojazdu, wniosek o wskazanie kierującego.
Wracaliśmy z żoną i teściem z dwudniowej wyprawy do Niemiec, zmęczeni, paskudne warunki pogodowe. Zgodnie z prawdą nie byłem w stanie wskazać kierującego, odpisałem wskazując nieświadomie, że nie mogą ukarać właściciela.
Otrzymałem kopie znowelizowanej ustawy i ponownie żądanie wskazania kierującego. Podziękowałem za kopie, którą mogę sobie znaleźć w sieci, w dalszym ciągu twierdząc, że nie mogę wskazać kierującego i załączając prośbę, aby podpowiedzieli mi płeć kierującego, kolor ubioru bądź cokolwiek, co pomoże mi jasno określić kierowcę. Olali.
Przyszło kolejne pismo, tym razem zostałem podejrzany o niewskazanie i załączone było wezwanie do osobistego stawiennictwa (300 km).
Odpisałem, że wywiązując się z obowiązku wskazuję osoby, którym "użyczyłem" auto (troje),do tej pory SG żądała wskazania kierującego a to nie jest równoznaczne, dalej nie potrafię wskazać kierującego, a wzywanie mnie do takiej podróży pomimo moich dobrych chęci i składania pisemnych wyjaśnień zaczyna nosić znamiona złośliwości.
Otrzymałem właśnie wezwanie do sądu.
Obwiniony o: "W dniu 07.03.2012 w miejscowości Kolsko na żądanie uprawnionego organu nie wskazał komu powierzył pojazd.... "
Do tego standardowa formułka: "na mocy art.58 par 1 i 2 kpw, za zgodą obwinionego, którego wyjaśnienia w świetle zebranych dowodów oraz okoliczności popełnienia wykroczenia nie budzą wątpliwości....."
Dowody: Zdjęcie z fotoradaru, notatka urzędowa...
Do sądu są wzywani również świadkowie (w postaci osób wskazanych jako użyczających auto)
I teraz rzeczy, co do których mam wątpliwości:
- wywiązałem się z obowiązku wskazania pisemnie a wskazanych osób nawet nie przesłuchano - SG miała podstawy aby skierować sprawę do sądu skoro nie dopełniła obowiązków?
- po co wzywać na świadków osoby, którym użyczyłem auto, skoro przedmiotem sprawy jest rzekome niewskazanie a nie początkowe wykroczenie związane z przekroczeniem prędkości? Co mają zeznać świadkowie w sprawie tego, że ja jako właściciel wskazałem bądź nie wskazałem sprawcy?
- nigdy nie byłem w Kolsku a więc nie mogłem tam nie wskazać kierowcy. Czy to nie jest tak, że sprawa powinna się odbyć w miejscu właściwym dla miejsca popełnienia wykroczenia? Jeśli nie wskazałem to w moim miejscu zamieszkania a nie 300 km dalej. To, że nie stawiłem się na przesłuchaniu jako podejrzany dowodzi tylko temu, że nie mogłem tam popełnić wykroczenia. Absurd. Chyba, że tu się mylę i sprawa nie musi się odbyć w miejscu właściwym miejscu popełnienia wykroczenia, proszę o korektę.
- niedopełnienie obowiązków, czyli zbadanie sprawy, przesłuchanie świadków wskazanych. Skierowanie sprawy od razu do sądu wygeneruje koszta, które przewyższą przedmiotowe wykroczenie. Gdyby SG dopełniła obowiązków i przesłuchała świadków, być może któryś przypomniałby sobie cokolwiek, co pomogłoby wyjaśnić sytuację. To zgodne z prawem? (bo na pewno nie logiczne). Można coś z tym zrobić?
- co oznacza "...za zgodą obwinionego..." ? Nie wyrażałem na nic zgody, a już na pewno na ukaranie mnie za cokolwiek.
- w dowodach jest tylko informacja o zdjęciu i notatce urzędowej. Słusznie zakładam, że nie dołączono moich trzykrotnych pisemnych wyjaśnień?
Oczywiście zabiorę kopie do sądu...
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie dotyczące rzeczy, które jako laik źle interpretuję.
Pozdrawiam
|