Słuchajcie, mam mały problem ..

.
W 2010 roku dostałem mandat za zdjęcie z fotoradaru w wysokości 200 zł.(Straż Miejska)
Ucząc się w technikum nie miałem z czego opłacić, olałem, w 2011 roku dostałem ze 2 upomnienia o zapłatę + 50 zł koszty sądowe. Zapłaciłem najpierw 100 zł, później dosłałem 150 zł. Sporo czasu spokoju, nagle dostaję pismo w 2012 roku, że do zapłaty 250 zł. Olałem, w końcu już płaciłem. Wczoraj dostaję pismo od komornika sądowego, że do zapłaty mam 553 zł.
Grzywna 200 zł
Koszty sądowe 50 zł
Koszty egz 297 zł
gotówkowe 6 zł
Po takim czasie od września 2011 roku, udało mi się znaleźć jedynie dowód wpłaty tej stówki. Drugi pewnie został gdzieś wyrzucony podczas świątecznych porządków lub nawet tych codziennych. Co ja mam do jasnej cholery zrobić

? Przelewy były robione na Poczcie na konto Sądu Rejonowego, wszystkie dane, w tytule numer sprawy itp itd
Nie dostali kasy ? Źle zaksięgowali ?
Co teraz ?
pozdrawiam..