uszkodzenie ogrodzenia - Forum Prawne

niezapominajka118

Hej, poradźcie coś. Facet uszkodził mi dwa elementy ogrodzenia a ja chcę od niego aby zwrócił mi koszty nowego ogrodzenia (15 elementów)- koszty zakupu 15 elementów. Z uwagi na to,że nie dostanę identycznego wzoru jaki miało stare ogrodzenie. Chcę znaleźć jakąś podstawę prawną. Czy nic nie da sie wymyślić. W takiej sytuacji musze wstawić dwa elementy innego wzoru.

askirkov

Gdyby ktoś urwał ci lusterko domagałabyś się zakupu nowego samochodu?

forg

Przykład chybiony. I to bardzo.
Autorka tematu ma prawo chyba domagać się tego, by ogrodzenie było w stanie takim, jak przed jego uszkodzeniem. A jeśli nie da się wstawić identycznych elementów, jak te, które pozostały to co ma zrobić?

askirkov

Niech facet zamówi u kogoś identyczne na własny koszt.

kforum

Tu Askirkov na rację. Dla policji wartość uszkodzenia to wartość tylko rzeczy uszkodzonych. Jeśli zdaniem właścicielki musi i tak wymienić 15 elementów to już sprawa co najwyżej cywilna.

a priori

Nie ma - obowiązek naprawienia szkody obejmuje (według wyboru poszkodowanego) przywrócenie stanu poprzedniego lub zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 363 par. 1 zd. 1 kc).

A gdzie autorka wątku pisała cokolwiek o Policji? Ja tam widzę jedynie fragment:

kforum

Jeśli sprawca nie będzie chciał naprawić płotu to zawsze może to zgłosić na policję. Wartość uszkodzenia to będzie wartość tylko i wyłącznie uszkodzonych elementów.
A priori nie pisz głupot że jak uszkodził dwa elementy to musi zwrócić za cały płot. Tak jak napisałam - co najwyżej powództwo cywilne. Może autorka tam wygra.
To jak ktoś zamaluje mi 1 m2 elewacji i nie dostanę już takiego koloru to co ? Zapłaci mi za cała elewację ? Bzdura.

a priori

Ale nie tego dotyczyło pytanie autorki. Przeczytaj je jeszcze raz - a najlepiej ze trzy razy...

Niekoniecznie.

A mogłabyś łaskawie wskazać dlaczego w wypadku, gdy nie da się dokupić identycznych elementów naprawienie szkody nie miałoby obejmować wymiany całego płotu? Odnieś proszę swoje wywody do przywołanej regulacji art. 363 par. 1 kc i wyjaśnij mi, co w moim poście było głupotą.

Nie wiem, czy zauważyłaś, ale o tym właśnie jest mowa. W poście autorki wątku nie pojawiło się ani jedno stwierdzenie dotyczące ewentualnej sprawy karnej - pytała jedynie o możliwość naprawienia szkody.

Oczywiście. A czy jeśli ktoś zachlapie Ci farbą jeden rękaw kurtki, to wartością szkody również będzie tylko wartość tego rękawa i w ramach jej naprawienia sprawca będzie jedynie obowiązany doszyć jakikolwiek inny rękaw?

A jesteś to w stanie jakoś uzasadnić, czy też jedynie - jak wielokrotnie dowiodłaś tego w innych wątkach - opierasz się na swoich mglistych przypuszczeniach?

kforum

To raczej ty kombinujesz teraz jak wyjść ze swojej niedorzeczności wskazując chociażby Askirkovowi, że jak urwę lusterko to muszę zapłacić za cały pojazd.

a priori

A możesz wskazać, gdzie coś takiego napisałem? Askirkov nie ma racji przede wszystkim z uwagi na to, że jego "analogia" była kompletnie nie na miejscu.

W dalszym ciągu nie napisałaś, co - w świetle obowiązujących przepisów - było w mojej wypowiedzi niedorzecznego. Czekam...

Tym razem jednak spróbuj chociaż odnieść się do tego, co rzeczywiście napisałem, a nie do tego, co sama mi przypisujesz.

Użytkownik

Jezeli szkode da sie naprawic w sposob tanszy niz calkowita wymiana (lusterko) to powinno to zostac tak zrobione. Jesli nie (kurtka), to szkoda jest calosc przedmiotu tak jak napisali a_priori i forg. Autorka powinna zadac przywrocenia stanu poprzedniego, nie od razu calego plotu. A sprawca powinien ocenic co jest tansze - pokrycie kosztow nowego plotu czy tez wykonanie elementow na zamowienie - a nastepnie wykonac jedno lub drugie.

korf

Zamiast bić pianę. Warto poczekać na informacje;
co to za uszkodzenie, czy da się naprawić, i czy uszkodzonych elementów nie można dostać, bo zaprzestano produkcji (istotne z uwagi na kc) i tak dalej....

a priori

Autorka - wedle swojego wyboru - może równie dobrze żądać odpowiedniej sumy pieniężnej, a nie naprawienia szkody w naturze. Kwestią natomiast szczegółowych ustaleń faktycznych będzie to, czy jest możliwe uzyskanie identycznych elementów jak te uszkodzone (wtedy kwota ta ograniczy się do ich równowartości i ewentualnych kosztów montażu), czy też nie (a wtedy konieczna może być wymiana całego płotu i ewentualne odszkodowanie powinno być wypłacone w adekwatnej do tego kwocie).

niezapominajka118

Dziękuje wszystkim za pomoc. Chodziło mi o podanie pomysłów na jakiej podstawie prawnej można by sie oprzeć w opisanym przeze mnie wypadku. Jakby to rozegrać aby dostać odszkodowanie za całość. Ja wiem, ze sprawa jest dyskusyjna. Oczywiście należy zwrócić się do Policji, to też prawda.

Użytkownik

@a_priori
Masz oczywiście rację - wybór formy należy do poszkodowanej. Źle się wyraziłem - chodziło mi o zachowanie jak poniżej: