Cytat:
Napisał/a zdenek123 |
Może byś przytoczył całą treść tego wyroku, Sąd Okręgowy musi stosować się do uchwał Sądu Najwyższego, więc chyba coś tu pomyliłeś. Przytaczam fragmenty obowiązującej uchwały SN całość się nie zmiesciła.
Uchwała Sądu Najwyższego - Izba Karna
z dnia 30 listopada 2004 r.
I KZP 26/2004
Odpowiednie stosowanie - z mocy art. 41 § 1 kpw - w postępowaniu w sprawach o wykroczenia przepisu art. 183 § 1 kpk, w jego brzmieniu ustalonym przez ustawę z dnia 10 stycznia 2003 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego (Dz. U. 2003 r. Nr 17 poz. 155),
nie oznacza, aby osoba przesłuchiwana w charakterze świadka (składająca oświadczenie dowodowe w tym charakterze) w sprawie o wykroczenie mogła uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli jej udzielenie mogłoby narazić osobę dla niej najbliższą na odpowiedzialność za wykroczenie.
Przedstawione Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne powstało na tle następującego stanu faktycznego. S.W., jako posiadacz samochodu (...), który w dniu 5 maja 2003 r. uczestniczył w kolizji drogowej, a którym to pojazdem, jak ustalono, jechał on w charakterze pasażera, został wezwany do Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w P. dla podania - stosownie do wymogu płynącego z art. 78 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1997 r. (Tekst jednolity: Dz. U. 2003 r. Nr 58 poz. 515) - informacji, kim była osoba prowadząca wskazany samochód w dniu zdarzenia. Stawiwszy się w dniu 25 września 2003 r. potwierdził, iż jechał jako pasażer 5 maja 2003 r. wskazanym samochodem, ale odmówił udzielenia odpowiedzi odnośnie osoby kierującej wówczas tym pojazdem, powołując się na to, że odpowiedź może obciążać osobę mu najbliższą, co utrwalono „notatką z rozpytania”: W związku z powyższym S.W. został w tym samym dniu przesłuchany już jako osoba podejrzana o popełnienie wykroczenia z art. 65 § 2
kw, czyli nieudzielenia wbrew obowiązkowi wiadomości właściwemu organowi. W złożonych wówczas wyjaśnieniach, opisując zdarzenie z 5 maja 2003 r., nie przyznał się on do stawianego mu zarzutu wskazując, że „zgodnie z przepisami kpk i kpow” miał prawo odmowy udzielenia odpowiedzi na pytanie, „jeżeli naraziłoby to na odpowiedzialność kary lub za wykroczenie osobę bliską”, przeto nie może odpowiadać teraz za czyn z art. 65 § 2
kw. Podtrzymał to stanowisko także jako obwiniony o powyższe wykroczenie, na rozprawie przed Sądem Rejonowym w P. Sąd ten wyrokiem z 8 kwietnia 2004 r. uznał jednak S.W. winnym wykroczenia z art. 65 § 2
kw i wymierzył mu za to karę 500 złotych grzywny.
W apelacji od tego wyroku obwiniony, (...), podniósł - z powoływaniem się także na literaturę przedmiotu - zarzut obrazy prawa procesowego, a to art. 41 § 1 kpw w zw. z art. 183 § 1 kpk przez przyjęcie, że odpowiednie stosowanie w sprawach o wykroczenia tego ostatniego przepisu nie oznacza rozszerzenia jego zakresu na odpowiedzialność za wykroczenia oraz obrazy prawa materialnego, a to art. 65 § 2
kw przez zastosowanie go do osoby, która korzysta jedynie z prawa do odmowy udzielenia odpowiedzi na pytanie. Przy rozpoznawaniu tej apelacji Sąd Okręgowy w Poznaniu powziął wątpliwości, które w jego ocenie wymagają zasadniczej wykładni ustawy odnośnie rozumienia wymogu „odpowiedniego stosowania” w sprawach o wykroczenia art. 183 kpk. W uzasadnieniu postanowienia o wystąpieniu do Sądu Najwyższego z powyższym zagadnieniem prawnym wskazano, że sąd meriti przyjął, iż art. 78 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym zobowiązuje każdego właściciela pojazdu do podania uprawnionym organom informacji o tym, komu powierzył pojazd do używania lub kierowania, niezależnie od tego, czy będzie on następnie przesłuchany w charakterze świadka w danej sprawie, czy też do takiego przesłuchania nie dojdzie. Tymczasem w ocenie sądu odwoławczego wskazane oświadczenie właściciela pojazdu powinno być składane w formie zeznań w ramach przesłuchania w charakterze świadka, a nie - utrwalane jedynie notatką urzędową, gdyż narusza to zakaz płynący z art. 39 § 4 kpw. W związku zaś ze składaniem zeznań pojawia się kwestia stosowania art. 183 § 1 kpk. Sąd Okręgowy zauważa, że „gdyby przyjąć za punkt wyjścia brzmienie art. 183 § 1 kpk, to ojciec - właściciel pojazdu miałby obowiązek denuncjacji syna (...), a chyba to nie było wolą ustawodawcy”. Ponieważ jednak stosowanie art. 183 kpk ma tu być - zgodnie z art. 41 § 1 kpw - jedynie „odpowiednie”, to zdaniem sądu odwoławczego „oznacza to chyba (...) w postępowaniu wykroczeniowym (...) możliwość korzystania przez świadka (...) z prawa do odmowy odpowiedzi na pytanie, jeżeli udzielenie takiej odpowiedzi mogłoby narazić świadka lub osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność także za wykroczenie”. Dalej zaś sąd ten wskazuje, że „przy innym rozumieniu art. 183, odwołanie zawarte w treści art. 41 § 1 kpw, do „odpowiedniego” stosowania tych przepisów, byłoby praktycznie martwe w postępowaniu w sprawach o wykroczenia”. Podnosząc powyższe argumenty Sąd Okręgowy zdecydował się wystąpić z pytaniem prawnym w trybie art. 441 § 1 kpk.
Rozpatrując przedstawione zagadnienie prawne Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Przedstawiony Sądowi Najwyższemu problem prawny wiąże się z realizacją obowiązku określonego w art. 78 ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym z 1997 r. (Tekst jednolity: Dz. U. 2003 r. Nr 58 poz. 515). Przepis ten zakłada, że właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec. Nie budzi wątpliwości, że do organów uprawnionych do żądania wskazanych wyżej informacji w rozumieniu tego przepisu należy także Policja (zob. R. Stefański. Ustawa Prawo o ruchu drogowym. Komentarz, Warszawa 2003, str. 565). Uzyskiwanie przez Policję tych informacji jest możliwe - stosownie do art. 14 ust. 1 ustawy o Policji z 1990 r. (Tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 7 poz. 58 z późn. zm.) - zarówno w ramach czynności operacyjno-rozpoznawczych, jak i procesowych, gdyż oba rodzaje tych czynności mogą służyć realizacji zadań Policji w zakresie wykrywania przestępstw i wykroczeń. Czynności operacyjne, z zasady poprzedzające działania procesowe, mogą być jednak przeprowadzane także w toku prowadzonego już postępowania, czyli obok czynności procesowych, m.in. w celu uzyskania informacji istotnych dla tego postępowania i ewentualnych jego czynności np. dowodowych. Policja może zatem dokonać tzw. rozpytań w ramach działań operacyjnych - w tym i w toku prowadzonego już postępowania - aby powziąć wiadomości niezbędne dla aktualnego lub przyszłego procesu. Tego typu czynności można utrwalać w formie notatki urzędowej (służbowej). Nie ma więc przeszkód, aby w tym właśnie trybie Policja zażądała od właściciela lub posiadacza pojazdu informacji, o których mowa w art. 78 ust. 4 Prawa o ruchu drogowym, co nie wyklucza bynajmniej późniejszego przesłuchania tej osoby jako świadka w oparciu o przepisy stosownego postępowania. Zauważyć w tym miejscu należy, że w sprawach o wykroczenia - a o takie chodzi w niniejszej sprawie - zakłada się, iż nawet w czynnościach wyjaśniających, prowadzonych tu przed wystąpieniem do sądu z wnioskiem o ukaranie, możliwe jest ograniczenie się do notatki urzędowej także z czynności dowodowych (art. 54 § 3 kpw), tym bardziej zatem z działań operacyjnych prowadzonych w ramach tych czynności. Wprawdzie ustawa zakłada, że czynności wyjaśniające winno się podjąć na miejscu zdarzenia bezpośrednio po jego popełnieniu i że należy je zakończyć w ciągu miesiąca, ale zastrzega, iż reguł owych trzeba dotrzymać tylko „w miarę możności” (art. 54 § 1 kpw). Zatem mogą one być podejmowane także nie na miejscu zdarzenia i nie bezpośrednio po czynie oraz trwać dłużej niż miesiąc, gdy wymagają tego okoliczności. Powoływany przez Sąd Okręgowy art. 39 § 4 kpw rzeczywiście - podobnie jak art. 174 kpk - zakłada, iż dowodu z wyjaśnień lub zeznań nie wolno zastępować treścią pism, zapisków lub notatek urzędowych, ale w odróżnieniu od procedury karnej zastrzega się tu, iż zakaz ten działa „chyba że ustawa stanowi inaczej”. W art. 76 § 2 kpw zezwala się zaś już wyraźnie na odczytywanie na rozprawie notatek wskazanych w art. 54 § 3, czyli sporządzonych w ramach czynności wyjaśniających. Nie ma zatem racji Sąd Okręgowy, gdy wywodzi, że oświadczenie właściciela lub posiadacza pojazdu, o którym mowa w art. 78 ust. 4 Prawa o ruchu drogowym, winno zawsze przybrać formę procesowego przesłuchania tej osoby w charakterze świadka. Może ono nastąpić zarówno w ramach przesłuchania, czyli czynności procesowej, jak i w trakcie tzw. rozpytania przez uprawniony organ, a więc w toku czynności nieprocesowej (operacyjnej), w tym także, gdy podejmuje się ją w zakresie tzw. czynności wyjaśniających w sprawach o wykroczenia.
Zmiany, które legły u podstaw przedstawionego Sądowi Najwyższemu zagadnienia prawnego, wprowadziła ustawa nowelizująca kodeks postępowania karnego z dnia 10 stycznia 2003 r. (Dz. U. 2003 r. Nr 17 poz. 155). Nadała ona m.in. art. 183 § 1 kpk jego aktualne brzmienie,
według którego świadek może uchylić się od odpowiedzi na pytanie jedynie, jeżeli jej udzielenie mogłoby narazić jego lub osobę mu najbliższą „na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe”. Wyeliminowano więc możliwość uchylenia się od odpowiedzi, gdy odpowiedź naraża świadka lub osobę dlań najbliższą tylko na odpowiedzialność za wykroczenie lub wykroczenie skarbowe. Zmiana w tym zakresie pojawiła się już w 2000 r. w projekcie łącznej nowelizacji Kodeksu karnego, Kodeksu postępowania karnego i Kodeksu karnego wykonawczego, która przybrała później postać ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 r., skutecznie jednak zawetowanej przez Prezydenta RP. Nowela z dnia 10 stycznia 2003 r. przejęła więc to rozwiązanie z poprzedniego projektu, choć sam jej projekt i jego uzasadnienie nie wspominają o tej zmianie; była ona zatem wynikiem prac parlamentarnych nad tą nowelizacją. Natomiast w uzasadnieniu projektu ustawy z 2001 r. wskazano, że „inflacja wykroczeń w polskim prawie jak i ich niewspółmierność w stosunku do przestępstw, o które toczy się proces karny, przemawia silnie za (...) ograniczeniem” prawa świadka do odmowy odpowiedzi na pytanie (Druk Sejmowy nr 2510, str. 184). Projekt ten podnosił wprawdzie wagę przestępstw, których dotyczy proces karny, co może sugerować, że chodziło o ograniczenie dotyczące jedynie postępowania o przestępstwa, tym bardziej, że pochodził on z 2000 r., a wówczas obowiązywało jeszcze na gruncie wykroczeń rozwiązanie przyjęte w kpw z 1971 r., o którym była mowa wcześniej. Niemniej ustawodawca w 2000 i 2001 r. był już świadomy, że nowelizowany kpk z 1997 r. zakłada też rozpoznawanie w postępowaniu karnym spraw o wykroczenia i to od pierwszej instancji poczynając (ówczesny art. 509 kpk) - a omawiany projekt i ustawa z 2001 r. bynajmniej nie eliminowały tej procedury - oraz że od października 1999 r. w postępowaniu karnym rozpatrywane są także sprawy o wykroczenia skarbowe. Jeżeli zatem w uzasadnieniu zmiany art. 183 § 1 kpk akcentowano wagę przestępstw, to nie tyle w odniesieniu do rozpatrywania ich w postępowaniu karnym, lecz do wagi wykroczeń jako czynów błahych, bez względu na to, w trybie jakiej procedury sprawy tych ostatnich są rozpoznawane. W konsekwencji nie ma też znaczenia, w jakim postępowaniu dochodzi do przesłuchania osoby, chcącej skorzystać z prawa odmowy odpowiedzi na pytanie. Gdy omawiane ograniczenie wprowadzano do kpk w 2003 r. ustawodawcy znane już było przecież także nowe rozwiązanie kpw z 2001 r., odwołujące się do zmienianego właśnie art. 183 § 1 kpk. Były mu zatem znane też i konsekwencje, jakie ograniczenie wprowadzone do tego przepisu kpk może mieć m.in. w sprawach o wykroczenia. A trzeba pamiętać, że noweli do kpk z 10 stycznia 2003 r. towarzyszyła, uchwalona w dniu 22 maja 2003 r. (Dz. U. 2003 r. Nr 109 poz. 1031), nowela do kpw. Dokonała ona ponad czterdziestu zmian w procedurze wykroczeniowej, uwzględniających też modyfikacje wprowadzane w kpk, ale nie zmieniła niczego w treści art. 41 kpw, gdzie tkwi odwołanie m.in. do stosowania art. 183 kpk. Obie te nowelizacje weszły przy tym w życie 1 lipca 2003 r. Przyjęcie zatem, że ustawodawca nie uwzględniał oddziaływania dokonywanej zmiany na inne procedury byłoby niczym nieuzasadnione i stwarzało niebezpieczeństwo nie liczenia się z wolą ustawodawcy w procesie stosowania i interpretowania prawa.
Reasumując należy przyjąć, że odpowiednie stosowanie - z mocy art. 41 § 1 kpw - w postępowaniu w sprawach o wykroczenia art. 183 § 1 kpk, w jego brzmieniu od 1 lipca 2003 r.,
nie oznacza, aby osoba przesłuchiwana w charakterze świadka w sprawie o wykroczenie mogła odmówić odpowiedzi na pytanie także wtedy, gdy odpowiedź taka narażałaby osobę jej najbliższą na odpowiedzialność za wykroczenie. Może to uczynić jedynie, gdy odpowiedź ta mogłaby narazić osobę dla świadka najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe. W konsekwencji także osoba rozpytywana w sposób pozaprocesowy przez uprawniony organ, żądający od niej informacji, której z mocy przepisu szczególnego ma obowiązek przekazać temu organowi, może odmówić udzielenia odpowiedzi, czyli nie udzielić określonej wiadomości, tylko wówczas, gdy owa odpowiedź (informacja) mogłaby narazić osobę jej najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe, a nie za wykroczenie. Ustawodawca dopuszcza zatem możliwość postawienia świadka w sytuacji konfliktowej, tak w postępowaniu karnym, jak i w innym postępowaniu, w którym art. 183 § 1 kpk ma zastosowanie, w tym i w sprawach o wykroczenia. Uznaje jednak, że ze względu na wagę wykroczeń nie jest to konflikt na tyle istotny, aby zasługiwał na potraktowanie takie samo jak obawa narażenia siebie lub osoby najbliższej na odpowiedzialność za przestępstwo. Należy w tym miejscu zauważyć, że podobne rozwiązanie istniało już w Polsce pod rządem kpk z 1928 r. i Rozporządzenia Prezydenta RP o postępowaniu karno-administracyjnym z 1928 r. (Dz. U. 1928 r. Nr 38 poz. 365), a następnie ustawy o orzecznictwie karno-administracyjnym z 1951 r. (Dz. U. 1951 r. Nr 66 poz. 454 z późn. zm.). Wówczas to bowiem w sądowym postępowaniu w sprawach o wykroczenia zakładano, że stosuje się przepisy kpk obowiązujące w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji (art. 30 rozporządzenia z 1928 r. i art. 49 ust. 2 ustawy z 1951 r.), te zaś zakładały prawo świadka do odmowy odpowiedzi na pytanie wyłącznie w razie obawy narażenia przez taką odpowiedź świadka lub osoby dlań najbliższej na odpowiedzialność za przestępstwo (art. 106, a następnie art. 96 kpk z 1928 r. - zob. też R. Stefański Uchylenie się świadka od odpowiedzi na pytanie, op. cit., str. 80 i podane tam orzecznictwo i piśmiennictwo sprzed 1970 r.). Obecne rozwiązanie nawiązuje do tej właśnie konstrukcji. Jedynie zatem sam ustawodawca, jeżeli uzna to za konieczne, może dokonać stosownych zmian w obowiązujących przepisach.
Mając to wszystko na względzie rozstrzygnięto jak w uchwale.