Konsekwencje i nie badanie zawartości alkoholu we krwi.
Witam!
Przytrafił mi się wczoraj i czterema innymi kolegami nietypowy incydent, a mianowicie:
Szliśmy około godziny 00:00 ciemną uliczką do koleżanki. Mam 17 lat, Tomek -17, Krzysiek- 16, Jakub -16, Konrad-19. W pewnej chwili jedzie przed nami policja. Ja, Jakub i Konrad mieliśmy piwo w ręku i ja i Jakub i szybko wyrzuciliśmy gdzieś w krzaki, a Konrad miał w ręku dalej. Zatrzymali się i jeden zaczął szukać z latarką co tam rzuciliśmy wiedział ze, to piwo i ze, to my wyrzuciliśmy, ale nic nie znalazł, bo nic takiego nie gadał. Tylko wmawiał ze ja i Jakub wyrzuciliśmy piwo.(Widać było jednak,że nacisk był na zioło) Wrócił i we dwójkę nas spisywali i przeszukiwali i z myślą, że znajdą u nas Maryśkę nawet chusteczki wysmarkane wąchali.Gadali, że będą badać u nas alkohol we krwi, ale nie badali. Ustawili nas przy płocie i świecili latarką koło nóg, nawet jeden policjant wszedł na czyiś ogródek, by sprawdzać, czy tam nic nie ma. Po tym był już koniec. Powiedzieli żebyśmy poszli do domów, a Konrad-19 lat został i dostał mandat w wysokości 100 zł, a reszcie mówili ze wyślą jakieś wnioski itp.
I pytanie...
Na co wniosek wyślą jak nawet nas nie badali i nie wiedzą, czy piliśmy alkohol, czy nie i ile mamy w sobie promili(Tylko mają przypuszczenia). Krzysiek-16 lat nawet nic nie pił ani łyka i też mu wyślą.
Co to ma znaczyć w ogóle? Wyślą ten wniosek, lecą w balona?
|