Policja lekceważy prawo
Byłem świadkiem przejazdu policjantów w radiowozie pod prąd, do budki z kebabem(bez sygnału). Przechodząc obok radiowozu zauważyłem wpięty pas, tak jakby kierowca-policjant jeździł bez pasa bezpieczeństwa i chciał uniknąć "przypominacza" niezapiętych pasów. Zadzwoniłem na 997, dyżurny olał mnie kompletnie. Po przedstawieniu sytuacji zapytał, czy nudzi mi się i kazał nie dzwonić.
Moje pytanie brzmi: komu SKUTECZNIE donosić na ludzi popełniających wykroczenia, stwarzających zagrożenie w ruchu drogowym, którzy nie przepuszczą Ci gdy masz wyłączone światła w aucie środku dnia, lub bez skrupułów zajrzą ci do kieszeni lub majtek(wiem, że mają do tego prawo, ale uważam że normalny człowiek NIGDY nie naruszłby czyjejś prywatności z taką pasją jak robią to oni)
|