Malona, chyba wklejasz coś, czego nie przeczytałaś uważnie.
Przecież ten fragment, który cytujesz opiera się w zasadzie na takim samym stanowisku jakie podałem Ci kilka godzin wcześniej (musi być uprzedzenie o odpowiedzialności
karnej lub przyrzeczenie i dodatkowo wskazuje, że sytuacja musi dotyczyć
świadka,a zatem osoby składającej
zeznania, którą owa matka nie była).
Sądzę że problemem jest to, że po pierwsze nie rozróżniasz świadka od nie-świadka: zeznawanie w charakterze świadka (o czym mowa w przestępstwie z art. 233 k.k.) to jedno, a tzw. słuchanie informacyjne strony bądź nawet przesłuchanie w charakterze strony procesu cywilnego to drugie (strona procesu to nie świadek i nie zeznaje w procesie cywilnym jako świadek). Nie-świadek nie składa zeznań i nie może odpowiadać z art.233 par. 1 k.k.
Tu zamykam opowieść o art. 233 par. 1 k.k. i zacytowanym przez Ciebie fragmencie.
Poza tym musisz zauważyć że, uprzedzenie o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznanie i przyrzeczenie z pouczeniem o obowiązku mówienia prawdy to coś innego niż obowiązek mówienia prawdy który jest w tym wypadku wzięty z prawa cywilnego a nie karnego.
Jeśli więc strona postępowania cywilnego była jedynie pouczona o
cywilistycznym obowiązku mówienia prawdy to jeśli Sąd uzna że nie mówiła prawdy, skutki tego mogą być wyłącznie cywilne (np. przegranie sprawy cywilnej) a nie karne.
Co innego, gdy strona postępowania cywilnego (choć nie jest świadkiem) zostanie przesłuchana przez Sąd cywilny
po odebraniu przyrzeczenia (proszę nie mylić tego z pouczeniem o obowiązku mówienia prawdy, nie przypadkiem ustawodawca stosuje tu różne nazwy).
Dlaczego co innego? Ano dlatego, że chociaż taka strona nie jest świadkiem, a więc nie składa zeznań i - jak to wyżej opisałem - nie załapie się na art. 233 par. 1 k.k. to jednak jest jeszcze coś takiego jak art. 233 par. 6 k.k. (dotyczący niektórych innych osób niż zeznające, czyli innych niż świadkowie).
Art 233 par. 6 k.k. przewiduje odpowiedzialność podobną do odpowiedzialności świadka za fałszywe zeznania w odniesieniu do "
osoby, która składa
fałszywe oświadczenie" (zwróć uwagę że już nie mówi się tu o "zeznaniu"). Przepis ten podobnie jak przepis o fałszywych zeznaniach (czyli art. 233 par. 1 k.k.) do karalności fałszywych oświadczeń wymaga jednak także pewnego dodatkowego zdarzenia. W art. 233 par. 1 k.k. była mowa o uprzedzeniu o odpowiedzialności za fałszywe zeznania lub przyrzeczeniu, a w art. 233 par. 6 k.k. zawęża się odpowiedzialność "osób" za fałszywe oświadczenia (nie zeznania) tylko do wypadków "jeżeli przepis ustawy przewiduje możliwość odebrania
oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej".
I teraz wracamy do strony procesu cywilnego, która jest przesłuchiwana przez Sąd. Już ustaliliśmy, że jak ją Sąd przed przesłuchaniem pouczył tylko o obowiązku mówienia prawdy, to strona kłamiąc, co najwyżej przegra proces, ale nie podpadnie pod paragraf karny.
Natomiast jeśli Sąd tę samą stronę przesłucha raz jeszcze - po odebraniu przyrzeczenia - (do czego ma prawo w procesie cywilnym po tym pierwszym, że tak powiem zwykłym przesłuchaniu - patrz: art. 304 k.p.c.) to kłamiąc przy tym drugim razie (po przyrzeczeniu) strona - mimo że nie zeznaje i nie jest świadkiem - naraża się zwykle na odpowiedzialność nie tylko cywilną (przegrana w procesie) ale i karną, bo Sąd cywilny przed odebraniem przyrzeczenia ma obowiązek uprzedzić stronę o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania.
A więc w momencie tego drugiego przesłuchania (po pouczeniu i przyrzeczeniu) taka strona jest przesłuchiwana (a więc składa inne niż zeznanie oświadczenie), pod rygorem odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania (o czym powinien uprzedzić ją Sąd na podstawie art. 304 k.p.c.).
Starałem się pisać w miarę przejrzyście.
Krótko mówiąc: różni ludzie bywają w różnych sprawach przesłuchiwani przez Sąd i inne organy w różnym charakterze i w różnym trybie, co ma znaczenie dla ewentualnej odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania bądź oświadczenia.
Nie każdy kwalifikuje się pod art. 233 par. 1, czy 6, czy np. 4
Moja pierwsza wypowiedź w tym wątku była o tyle nieprecyzyjna, że nie zwróciłem uwagi, że byłaś stroną procesu cywilnego w sprawie ojcostwa (a więc nie świadkiem). Czyli Ciebie dotyczą informacje o odpowiedzialności karnej nie-świadka (ewentualny art. 233 par. 6 k.k.) Istotne jest czy Sąd Cię słuchał po uprzedzeniu o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania i po przyrzeczeniu, czy tylko po pouczeniu o obowiązku mówienia prawdy, bądź bez żadnych pouczeń. Ustalisz to w aktach sprawy cywilnej - w protokołach sądowych.
Co do męża nie będącego stroną a świadkiem, wystarczy że przed przesłuchaniem w roli świadka był uprzedzony o odpowiedzialności karnej lub odebrano od niego przyrzeczenie.