Witam. Mam do Was takie pytanie. Mianowicie parę dni temu jechałem z bratem samochodem po trasie, nagle gdy dopiero zobaczyłem wyprzedzający mnie samochód na mojej wysokości postanowiłem zwolnić i zjechać na pobocze (droga była w miarę szeroka) aby umożliwić kierowcy manewr wyprzedzania. Niestety jednak gdy zjechałem do tego pobocza coś kierowcy wyprzedzającego mnie samochodu nie spodobało się i postanowił zajechać mi drogę i dać gwałtownie po hamulcach. Widząc, że koleś gwałtownie hamuje nie byłem w ogóle na to przygotowany ponieważ byłem wyprzedzany przez samochód i nigdy w życiu bym się nie spodziewał, że on zacznie hamować, szczególnie że nic przed nim nie jechało. Koleś dał po hamulcach, a ja odruchowo za wszelką cenę nie chciałem uderzyć w jego pojazd zjechałem prawie że do rowu próbując ominąć zagrożenie. Niestety pogoda była deszczowa, a ja próbując wrócić na drogę straciłem panowanie nad samochodem, obróciło moim samochodem, przeleciałem na przeciwny pas ruchu i z całą siłą tyłem uderzyłem w drzewo. Kierowca tamtego samochodu jakby widząc całą sytuację przyspieszył i pojechał czym prędzej dalej. Na szczęście telefonem na policję udało się złapać tego kierowcę. Stawiał opory i nie chciał się przyznać, udając że zając wyskoczył mu na drogę. Na szczęście miałem świadka całego zdarzenia, który opisał sytuację idealnie i kierowca przyznał się i dostał 400zł mandatu. Mam do Was pytanie odnośnie tej całej sytuacji. Na co mam zwracać uwagę jakby ubezpieczyciel stawiał opory w wypłaceniu odszkodowania za samochód ? Np stwierdzi, że pojazd sprawcy nie wyrządził mi żadnej szkody na samochodzie, a jedynie stojące obok drzewo. Czy mogę żądać jakiś dodatkowych kosztów od ubezpieczyciela z tego tytułu, że nawet nie miesiąc temu zainwestowałem w samochód sporo pieniędzy ( jak na jego wartość ) abym mógł się bezpiecznie i komfortowo poruszać po naszych drogach? Po tym całym zdarzeniu czuję, że będę stratny na samochodzie do tego koleś narobił mi sporo kłopotów wliczając w to bóle pleców, drętwienia ręki i ogólnie kiepskiego samopoczucia. Uderzenie w drzewo było na tyle silne, że połamały się aż przednie fotele.
Pozdrawiam