Bezpodstawne zatrzymanie. - Forum Prawne

olasia173

Witam! W ub. miesiącu kolega mojego narzeczonego został zabrany przez policję z własnego domu w celu złożenia jakichś tam wyjaśnień, ale nie o niego chodzi. Podczas zabierania kolegi mój narzeczony wraz z innym kolegą akurat u niego byli po czym wyszli od niego i poszli na przystanek PKS obok którego znajduje się posterunek policji i czekali aż kolegę wypuszcza. Kolega wyszedł.Była godzina ok. 20.30. Chłopaki we trzech stali na przystanku i rozmawiali nie paląc przy tym nic ani nie spożywali żadnego alkoholu. Po upływie około 10 minut ci sami policjanci podeszli do nich i powiedzieli : '' Jesteście zatrzymani idziemy na posterunek". Chłopaki bez żadnego oporu tam poszli. Zostali ustawieni po ścianą po czym kazali im wyciągnąć zawartość kieszeni (powyciągali) Wtedy mój narzeczony chciał zdjąć bluzę w którą był ubrany mówiąc ze jest mu gorąco i w momencie gdy on rozpinał bluzę policjant strzelił mu gazem po oczach z dość bliskiej odległości, mówiąc ze za 15 minut mu przejdzie i wypuścili chłopaków.Nie spisywali danych bo to mała wieś i ze policjanci tez z tej wsi to znali ich po nazwiskach. Chłopaki wyszli wynosząc mojego narzeczonego z komisariatu bo ten nic nie widział. Wrócili na ten nieszczęsny PKS aby poczekać aż narzeczonemu przejdzie i zacznie coś widzieć. Minęły dwie godziny, narzeczony dalej nic nie widział po czym jeden z kolegów poszedł na komisariat i powiedział ze on nic nie widzi i ze dzwonią po pogotowie i wyszedł policjanci w tym czasie wsiedli w radiowóz i gdzieś odjechali. Przyjechało pogotowie oczy zostały przemyte i zaaplikowano krople. Dstał również dwie dawki kropli do domu. Zaproponowano również mu odwiezienie do szpitala, lecz narzeczony odmówił. Dostał również wypis od ratowników medycznych (karta czynności ratunkowych). Dopiero po udzieleniu pomocy przez ratowników zaczął widzieć. w zeszłym tygodniu zadzwonili do narzeczonego policjanci (nie wiemy skąd mieli numer tel. bo tel jest na kartę) twierdząc ze musi przyjść i wyjaśnić to co narozrabiał. Dziś poszliśmy oboje na posterunek było przesłuchanie, narzeczony do niczego się nie przyznaje i ma być sprawa w sądzie. Policjanci stwierdzili ze zapewne przyjdzie pismo już z wyrokiem od którego będziemy mogli się odwołać. Co teraz? Czy możemy osobno złożyć skargę na policjanta który właściwie bezpodstawnie użył gazu? Jak się bronić gdy już się odwołamy? Czy policjanci mogli ich zatrzymać nawet nie uzasadniając dlaczego??? Bardzo proszę o pomoc! Pozdrawiam.

destructor

Czy bezpodstawnie to nie wiadomo, rozpinał bluzę. Po co? Może po jakieś narzędzie. Skargę można pisać zawsze.

olasia173

Ale moim zdaniem powinni zostać poinformowani jaki jest cel ich zatrzymania. A co do rozpinania bluzy, to co to za policjant przecież ma dwie ręce chyba do obrony tez prawda? A może nie jest aż tak sprawny fizycznie jak przystało na policjanta?? (śmiech) A oprócz tego ma pałkę, kajdanki... Od razu gazem?? Niedługo zwykły żur za picie wina w miejscu publicznym zostanie postrzelony...

Markiz32

z twojego tekstu wynika że ty jesteś tylko świadkiem ze słyszenia....sama nic nie widziałaś z tego co działo się na komisariacie....nie wiesz więc co konkretnie zrobili "chłopcy" i faktycznie dlaczego został użyty ŚPB w postaci gazu...wiesz tylko to co powiedział ci dany chłopak w którego interesie jest aby w twoich oczach być "niewiniątkiem"...

Oczywiście chłopak ma prawo złożyć skarge na sposób przeprowadzenia interwencji....ale jakie będą ustalenia postępowania sprawdzającego i czy de facto w wyniku tego postępowania nie okaże się że chłopak lub policjant zrobili coś nie tak to inna sprawa... A jest to co najmniej bardzo prawdopodobne....bo z opowiadania wynika że na komisariacie wykonywano czynność kontroli osobistej....i nie sądzę aby chłopak bez żadnego powodu, bez słowa ...bez żadnego wcześniejszego swojego jakiegokolwioek działania został potraktowany gazem... tym bardziej że jak twierdzisz policjant z chłopakiem dobrze się znali...


ponadto nie rozróżniasz zatrzymania od doprowadzenia osoby na komisariat w celu przeprowadzenia kontroli osobistej...więc ......

Użytkownik

A co to takiego to doprowadzenie osoby na komisariat w celu przeprowadzenia kontroli osobistej?

olasia173

"bo z opowiadania wynika że na komisariacie wykonywano czynność kontroli osobistej...."


Tak bez powodu??? Bez sensu. Czyli jak Ja będę siedziala w domu w szlafroku to policja może przyjechać do mnie i mnie zabrać na komisariat bo mają kaprys taki? Czy bede szła z siatkami pelnymi zakupów przez miasto to tez podejdą i wezmą na "kontrol osobistą" czy czasami np. w LIDLU nie kupiłam amfetaminy??? Pozdrawiam.

olasia173

I ja rozróżniam zatrzymanie od przeprowadzenia kontroli osobistej. Skoro twierdzisz ze było to "doprowadzenie osoby na komisariat w celu przeprowadzenia kontroli osobistej" to dlaczego gdy policjanci do nich podeszli to powiedzieli: "JESTEŚCIE ZATRZYMANI" ????

Prawopolicjant

Gdyby byli zatrzymani, przedstawione by im były ich prawa, i podana była przyczyna zatrzymania, oraz sporządzona dokumentacja procesowa. Kontrola Osobista jest jednym z praw Policjantów wynikająca z UOP, proszę doczytać. Kontrola Osobista powinna być przeprowadzona w miejscu niedostępnym dla osób trzecich z zachowaniem godności osobistej, więc dla dobra twoich znajomych i z pełnym poszanowaniem ich praw nie " trzepali" ich na ulicy czy przystanku, tylko zaprowadzili na komisariat - który jest bez wątpienia miejscem niedostępnym dla osób trzecich.

olasia173

No tak tylko ze cała trójka była "trzepana" w jednym pokoju na komisariacie i jednoczesnie. Choć nie wiem czy byla to kontrola osobista bo chlopakom kazali tylko wyciagnac to co maja w kieszeniach. A gdy policjanci do nich podeszli powiedzieli wyraźnie "JESTEŚCIE ZATRZYMANI"

olasia173

I podczas jak twierdzili policjanci - zatrzymania nie zostały przedstawione im ich prawa i nie została podana przyczyna zatrzymania o co nam najbardziej chodziło bo nie wiemy co bylo tego przyczyna do dziś.