Witam serdecznie. Nazywam się Szymon Wrona. Otrzymałem zdjęcie na podstawie którego hieny z kamienicy polskiej zechciały mnie ukarać mandatem w wysokości 500 zł i 6 punktów karnych.
Po rozmowie telefonicznej udało mi się uzyskać nagranie z monitoringu, na którym widać, że linię zatrzymania przekraczam przednią osią, gdy jeszcze świeci się światło pomarańczowe.
Oto co mówi Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych.
§ 95. 1. Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają:
1) sygnał zielony - zezwolenie na wjazd za sygnalizator,
2) sygnał żółty - zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania; sygnał ten oznacza jednocześnie, że za chwilę zapali się sygnał czerwony,
Znalazłem również orzeczenie Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 14 czerwca 2002r. II KKN 276/2000, a to treść sentencji
" Zapalenie się sygnału żółtego wymaga od kierowcy szybkiej decyzji, uwzględniającej prędkość pojazdu i jego odległości od skrzyżowania. Jest oczywiste, że w realiach niniejszej sprawy zatrzymanie pojazdu przed sygnalizatorem nie było fizycznie możliwe, a wymaganie gwałtownego hamowania byłoby sprzeczne z zasadami bezpieczeństwa i prowadziłoby nadto do zatrzymania pojazdu w obrębie środka skrzyżowania, a więc do sytuacji zagrażającej bezpieczeństwu ruchu pojazdów z kierunku poprzecznego. Przepis prawa nie może wymagać zachowania stwarzającego zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu..."
Warto dodać, że na tym skrzyżowaniu jest ograniczenie do 80 km/h i jest ono za zakrętem.
Zależy mi przede wszystkim na konstruktywnej pomocy, a nie komentarzach w stylu "trzeba było zachować odpowiednią prędkość".
Poniżej zamieszczam linki do zdjęcia i filmu
https://www.youtube.com/watch?v=e31M...ature=youtu.be Kod:
http://speedy.sh/fjCSN/skan-2.jpg