Zabrane prawo jazdy, jazda po użyciu alkoholu
Dzień dobry,
Przepraszam bardzo, że zajmuje Wam cenny czas, którego każdy z nas ma mało, ale jutro mam spotkanie na Komendzie, o którym dowiedziałam się godzinę temu. Stąd moja wielka prośba o pomoc.
Wczoraj zatrzymała mnie Policja, która podczas rutynowej kontroli wykonała badanie alkomatem (alkosensor 4 z granicą błędu 0,02). Pierwsze badanie wykazało 0,22 mg/dl, drugie 0,18, a trzecie 0,15. każde z tych badań było wykonywane w odstępach czasowych 10-15 minut. Nie za bardzo wiem czego mogę się spodziewać na Komendzie. Wiem, że grozi mi kara grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów od 6 miesięcy do 3 lat. Pytanie czy mam jakąś szansę na nie zabrania prawa jazdy w ogóle? Szczerze mówiąc jeśli obiorą mi możliwość prowadzenia samochodu choćby na 6 miesięcy, to istnieje ryzyko, że stracę pracę. Mieszkam 26 kilometrów od miejsca pracy, w trakcie dnia jeżdżę samochodem załatwiać sprawy w Urzędach, Ambasadach itd. Sama się utrzymuję, więc jeśli stracę pracę, to będę w fatalnej sytuacji. Czy Policja na to patrzy czy tylko Sąd?
Proszę o pomoc czy w ogóle istnieje szansa na brak zakazu prowadzenia pojazdów, nawet przy większej karze pieniężnej.
Podejrzewam, że Policjant może mi zaproponować 6 miesięcy z racji tego, że nie mam żadnej przeszłości kryminalnej itp. (jeden mandat za złe parkowanie 3 lata temu, a prawo jazdy mam od 6 lat), ale czy jeśli się na to nie zgodzę, to czy jest szansa, że sąd uchyli karę zakazu prowadzenia pojazdów? Jakie będę musiała przedstawić dowody? Czy Sąd może orzec karę większą niż została mi zaproponowana na Komendzie?
Jeżeli zdecyduję się na Sąd, to jakimi dowodami się bronić? Wzywać jakichś świadków?
Z góry bardzo dziękuję za pomoc...
|