Niesłuszne wezwanie
Witam.
W ubiegłym miesiącu czekałem całą godzinę w samochodzie na kolegę który w tej chwili miał lekcję z angielskiego. Kolega zaparkował obok innego samochodu (ok 1-1,5m odległości). W między czasie wyszedłem z samochodu żeby zapalić papierosa. Usiadłem na krawężniku chodnika który biegł zaraz przed samochodami na parakingu. Dopaliłem i wsiadłem znów do samochodu. W czasie gdy czekałem przyszła pewna Pani (moja była nauczycielka chemii z gimnazjum) i zorientowała się, że drzwi od strony kierowcy są wgniecione. Cały czas siedziałem w samochodzie. Powiadomiła jakąś inną dziewczynę i poszła sprawdzić kamery w sklepie obok (parking był monitorowany). W tamtym tygodniu przyjechali do mnie policjanci wypytać się o całą sprawę. Wczoraj (tj. 19.10) ten kolega z którym byłem i którego był to samochód był na komendzie i odpowiedział mi, że jestem podejrzany o zaistniałą sytuację.
Osobiście nic nie zrobiłem. Nie podszedłem do owego samochodu na odległość mniejszą niż 0,5m. Na nagraniach z kamer gdy Pani to zgłosiła "podobno" jesteśmy tylko my z kolegą.
Nie wiem co zrobić z taką sytuacją. Dostałem wezwanie na wtorek (27.10) jako świadek ale jeśli mnie podejrzewają to jak mam się wytłumaczyć, że jestem niewinny?
Bardzo proszę o pomoc. Mam 18lat, jest to moja pierwsza sprawa na policji. Wcześniej nie dostałem żadnego mandatu i nie byłem karany.
Czekam na porady. Z góry dziękuje.
PS. Jest to dla mnie bardzo ważne!
|