Opisze cała sprawe .
10 listopada ukradłam ze sklepu odziezowego rzecz o wartości 70 zł, tydzien pozniej poszłam pochodzic sobie po galerii i weszłam to tego sklepu, i wychodzać zostałam zatrzymana na brance przez pracownice ktora kazala mi rozpiąc i pokazac co mam pod kurtką i w torebce- nic nie miałam tego dnie jednak pani kierowniczka zawołała ochroniarza z galerii i zaprowadziła mnie na zaplecze poniewaz chciała pokazac mi nagranie z kamer . Na kamerach było nagranie z 10 listopada, jednak będąc w nerwach wypierałam sie calej sytuacji twierdzac ze nic nie wiadac na tym nagraniu. Kierowniczka tego sklepu zadzowniła wiec po policje ktorej pokazala rozniez to nagranie , ale nadal nie zmienilam swojego zdania i sprawa zakonczyla sie w tym dniu tak ze zostalam spisana przez jednego z policjantow i wyszlam ze sklepu.
Po przemysleniu calej sprawy stwierdzilam ze wroce to tego sklepu porozmawiam z kierowniczka i zaplace za to ubranie i tak tez zrobialam, mam potwierdzenie tej transakcji.
W dniu wczorajszym dostałam wewanie na policje "w charakterze osoby, co do ktorej istnieje uzasadniona podstawa do sporzadzenia przeciwko niej wniosku o ukaranie w sprawie o wykroczenie z art 119.1
kw "
Bardzo tego załuje i to byla pierwsza taka sytuacja w moim zyciu i zalezy mi na jak najszybszym zalatwieniu tej sprawy, dlatego moje pytanie brzmi, jaką powinnam przyjać postawe na przesluchaniu? czy dobrym rozwiazaniem bedzie gdy przyznam sie to tego na policji i powiem ze bylam w tym sklepie i zaplacilam za tą rzecz? Jaka kara moze mi grozić za takie wykroczenie ? Czy kare grzywny ktora jest przewidziana za takie wykroczenie moze nalozyc policjant po przesluchaniu i na tym sprawa moze sie zakonczyc?
Prosze o udzielenie odpowiedzi bo umieram ze strachu i nie wiem jak mam postapić