Szkoda parkingowa
Witam,
Mam pytanie odnośnie mojej sytuacji:
Samochód zaparkowany był prawidłowo na miejscu parkingowym na osiedlu. Sprawca uderzył w niego i oczywiście uciekł. Została zawiadomiona policja i spisali wniosek. Po paru dniach gość się zgłasza i chce naprawić szkodę. (szkoda że nie zostawił kartki to by nie było zamieszania, a tak no niestety, samochód rozbity a nie było winnego).
Czy dał by radę ktoś odpowiedzieć na moje pytania:
1. Czy sprawę da radę wycofać z Policji? Z tego co wiem to raczej po ptakach i nie da rady nic z tym zrobić, sprawca dostanie mandat za stłuczkę + ucieczka
2. Czy jeżeli chodzi o zadośćuczynienie to mogę się z nim dogadać na naprawę szkody przed rozwiniętym śledztwem, czy nic się nie ugadywać i wypłacą mi kasę z OC. Mianowicie nie wiem czy w tym momencie jest już co ugadywać no bo sprawa poszła z urzędu.
Jak by jakaś dobra duszyczka mogła to wytłumaczyć bo mam mętlik.
|