jak uniknąć zeznań w sądzie jako świadek
Dostałam wezwanie do sądu na sprawę o podziale majątku między kobietą którą znałam z pracy 11 lat temu a jej mężem, którego nie znam wcale. Nic w tej sprawie wnieść jako świadek nie mogę, bo nic nie wiem. Nigdy nie byłyśmy w bliskich stosunkach ani mi się z niczego nie zwierzała. Nie wiem po co mam iść na tą rozprawę. Problem polega na tym że rozprawa jest w innym mieście i muszę tam pojechać bo grozi mi grzywna 5000zł. Czy można się odwołać od tego wezwania w jakiś sensowny sposób? Prowadzę firmę i nie jest mi na rękę zamykać ją na cały dzień żeby pojechać i zeznać, że nic nie wiem. Zapytana o to po co mnie wpisała na listę świadków twierdzi że mam zeznać, że pracowała w tej samej firmie co ja ale na to ma przecież świadectwo pracy, a razem pracowałyśmy tylko 4 lata, podczas gdy jej małżeństwo trwało 22 lata. Co robić żeby tam nie jechać? Myślałam o napisaniu oświadczenia i odwołania do sędziego który sprawę prowadzi ale czy to wystarczy by unikąć grzywny za nieobecność?
|