Naruszenie dóbr osobistych lekarza komentarzem w sieci - Forum Prawne

 

Naruszenie dóbr osobistych lekarza komentarzem w sieci

Witam Mój tata jest po operacji. Miał zakładanego stenda w celu poprawy drożności kwioobiegu. Jakiś czas temu zaczął się czuć źle. Znalazłem w sieci lekarza. Umówiłem tatę na wizytę u niego. Lekarz nie tylko nie ...



Wróć   Forum Prawne > Pomoc prawna z zakresu prawa prywatnego > Prawo cywilne > Sądy cywilne


Odpowiedz
 
29-05-2024, 16:27  
trycta
Użytkownik
 
Posty: 38
Domyślnie Naruszenie dóbr osobistych lekarza komentarzem w sieci

Witam
Mój tata jest po operacji. Miał zakładanego stenda w celu poprawy drożności kwioobiegu. Jakiś czas temu zaczął się czuć źle. Znalazłem w sieci lekarza. Umówiłem tatę na wizytę u niego. Lekarz nie tylko nie pomógł ale jeszcze pogorszył stan jego zdrowia. Przepisał mu podwójną dawkę leku który jak się później okazało wywoływał u niego bardzo wysokie ciśnienie. Zwykle było to 90 na 170 z drobnymi wahanięciami. Trwało to ok. 2 tygodnie. Udało się znaleźć innego lekarza który pomógł i wskazał przyczyny zaistniałej sytuacji. Po czasie zdecydowałem się zamieścić komentarz w sekcji komentarzy google pod profilem pana doktora . Opisałem całą historię wyrażając swoją frustrację chcąc unaocznić i przestrzec innych pacjentów przed powtórzeniem sie sytuacji której doświadczylismy. Oto treść tego komentarza.

Doktorze

No i coś ty człowieku narobił? Pytam grzecznie.

Sugerując się opiniami pacjentów i pana specjalizacją która odpowiada problemom z którymi zmagał się tata zdecydowałem się umówić go na wizytę u pana. Liczyłem że podejdzie pan do tematu rzetelnie i profesjonalnie na co wskazuje pana tytuł i rzekome doświadczenie w tematyce problemów z sercem. Nie będę się rozwodził opowiadając całą historię. Po prostu finalnie okazało się że lek o nazwie ''Lerakta'' szkodził mu wywołując ogromne skoki ciśnienia. Zwykle było to 170 na 90 lub 180 na 90 z drobnymi wachnięciami i tak przez 2 tygodnie. Lek przepisał inny lekarz (chyba jakiś pana kolega) natomiast pan zlecił przyjmowanie podwójnej dawki tego leku. Może pan sobie wyobrazić co się działo z tatą gdy zaczął stosować dawkowanie które pan mu rozpisał. Myśleliśmy że to koniec. Blady, spuchnięty, zmęczony i całkowicie przerażony tym co się dzieje i kolejnymi skokami ciśnienia które zaczęły pojawiać się jeszcze częściej. To tak w dużym skrócie. Ile strachu i stresu nas to kosztowało to tylko my wiemy i nie da się tego unaocznić.
Także to jest pana dzieło.
Więc no może pan sobie pogratulować. Prawie wysłał pan człowieka na tamten świat. Nie mogę pojąć jak doświadczony i wykwalifikowany lekarz może tak bezmyślnie podchodzić do pacjenta. Mówimy przecież o kardiologu.
Mam wrażenie że ten tytuł wygrał pan w chipsach bo w żaden sposób nie oddaje on tego jak pan się zachował. Nie godzi się. Nie godzi się zlecać przyjmowania zwiększonej dawki leku nie mając pojęcia o jego działaniach niepożądanych, które szkodzą pacjentowi zagrażając jego zdrowiu i życiu.
Po za tym lekarz w poczuciu odpowiedzialności posiadający kręgosłup moralny powinie być dostępny dla pacjenta któremu przepisał leki ktore jak wiadomo czasem trzeba zmienić bo nie pomagają bądź wpływają nie korzystnie na stan zdrowia pacjenta. Tym czesem z panem nie było kontaktu gdzie wskazywał pan na pełną dyspozycyjność w razie jakichkolwiek problemów i komplikacji. Po prostu nie mam słów.
Ludzkość powinna wykreślić pana z listy obecności. Jest Pan nieodpowiedzialny i nigdy nie powinien otrzymać tytułu medycznego którym tak dumnie się pieczętuje. Wstyd.
Jestem ciekawy czy kiedyś jeszcze jakiś inny lekarz przeskoczy tak wysoko i finezyjnie zawieczoną poprzeczkę niekompetencji...
Najlepsze że przyjmuje pan prywatnie.
Jeżeli już usługi świadczone prywatnie spadną do poziomu który prezentuje NFZ to nie ma dla nas nadziei...
Nie pozdrawiam i nie polecam!!!

Kilka dni później lekarz wysłał mi wiadomość pod którą podpisała się kancelaria prawna która najpewniej go reprezentuje. Zarząda on usunięcia mojego wpisu, zamieszczenie nowej treści komentarza którą mi podał oraz wpłaty 500zl na cele dobroczynne ponieważ naruszyłem jego dobra osobiste. TĄ KWOTĘ MA TEŻ WPŁACIĆ MÓJ TATA. Łącznie obaj mamy wpłacić 1000 zł na podane konto bankowe. Lekarz chce w ten sposób rozwiązać sprawę za porozumieniem stron. Jeśli nie zastosuje się do ww. lekarz skieruje sprawę do sądu.

Pytania:
1. Czy zamieszczając taki komentarz naruszam dobra osobiste tego lekarza?
2. Czy mogę w sieci zamieszczać komentarze opisujące działania lekarza które mogą prowadzić do utraty zdrowia i życia pacjenta?
3. Czy sprawa dotyczy mojego taty skoro to ja opisałem całą sytuację w sekcji komentarzy google?
4. Co zrobić w obecnej sytuacji?
trycta jest off-line  
29-05-2024, 17:04  
Pejotwroc
Stały bywalec
 
Posty: 1.957
Domyślnie RE: Naruszenie dóbr osobistych lekarza komentarzem w sieci

Ad 1. Tak
Ad 2. Nie
Po takim komentarzu aż dziwne że zażądał tak niskiej kwoty.
Skonsultowałem się z osobą z mojej rodziny która pracuje w szpitalu na kardiologii. Jest to lek zmniejszający ciśnienie. Ale jak każdy lek ma szereg obwarowań. Tutaj mogła wystąpić wysoka nietolerancja na ten lek. Powodów może być dziesiątki. Natomiast taka opinia poparta zerową wiedzą medyczną jak najbardziej może podchodzić pod pomówienie. Konsultowałeś się z innymi lekarzami? Potwierdzili że ten lek w przypadku ojca jest mocno niezalecany? Wręcz niewskazany?
Co dalej robić? Szybka konsultacja z innym lekarzem lub lekarzami. I na podstawie ich opinii albo być pewien swoich racji i walczyć w sądzie albo iść na ugodę i dziękować ze tylko tysiąc w plecy.
Pejotwroc jest off-line  
29-07-2024, 12:46  
trycta
Użytkownik
 
Posty: 38
Domyślnie RE: Naruszenie dóbr osobistych lekarza komentarzem w sieci

Dziękuję za obiektywną odpowiedź. Komentarz opisujący całe zajście pisałem w nerwach i stresie który wywołała cała ta sytuacja. Byłem tym bardziej zły bo to ja znalazłem tego lekarza a nawet umówiłem ojcu wizytę. Moj tata za wizytę u niego zapłacił 500 zł a ten człowiek w żaden sposób mu nie pomógł a jeszcze pogorszył jego stan zdrowia. To nie jest pierwsza tego typu historia. Z tego wszystkiego maluje się bardzo ponury obraz pacjentów którzy płacą duże pieniądze za prywatne leczenie i nie otrzymują pomocy.

Co do wysokości kwoty to nie wiem. Zakładam że jakieś cząstki przyzwoitości które zachował ten człowiek nie pozwalają mu żądać więcej bo jako lekarz kardiolog chyba dobrze wie co narobił i co oznacza dla człowieka życie przez tyle czasu z tak wysokim ciśnieniem. Dalej chce wierzyć w polskich lekarzy ale po ostatnich czterech latach naprawdę trudno. Wpłaciłem rzadaną kwotę i zamknąłem całą sprawę. Głównie przez wzgląd na mojego tatę. Dziękuję za pomoc.
trycta jest off-line  
31-07-2024, 07:09  
Niekwestionowanyx1
Początkujący
 
Posty: 7
Domyślnie RE: Naruszenie dóbr osobistych lekarza komentarzem w sieci

Nie płać, usuń komentarz przeproś go i tyle. Jeśli dojdzie do sprawy sądowej powiesz, że opisałeś jedynie objawy jakie doznał twój tata i pisałeś to pod wpływem emocji. Wątpię że pójdzie do sądu...
Niekwestionowanyx1 jest off-line  
31-07-2024, 08:19  
Lovor
Stały bywalec
 
Posty: 1.574
Domyślnie RE: Naruszenie dóbr osobistych lekarza komentarzem w sieci

Cytat:
Napisał/a Niekwestionowanyx1 Zobacz post
Nie płać, usuń komentarz przeproś go i tyle. Jeśli dojdzie do sprawy sądowej powiesz, że opisałeś jedynie objawy jakie doznał twój tata i pisałeś to pod wpływem emocji. Wątpię że pójdzie do sądu...
Tylko, że komentarz nie opisywał jedynie objawów. Opinia jest wyjątkowo nieobiektywna i znieważa lekarza. Pamietajmy, aby pisząc opinie te negatywne unikać osobistych wycieczek, nie zarzucamy popełnienia przestępstw, nie wyzywamy osoby, którą opisujemy. Przedstawiając suche fakty nie narażamy się na pozew o znieważenie. Tutaj mamy kilkanaście znieważających określeń, które w sądzie niestety, ale mają sporą szanse być potraktowane jako znieważenie. Co do pytań:

1. Czy zamieszczając taki komentarz naruszam dobra osobiste tego lekarza?
Tak
2. Czy mogę w sieci zamieszczać komentarze opisujące działania lekarza które mogą prowadzić do utraty zdrowia i życia pacjenta?
Tak, jednak jak pisałem wyżej należy umieścić suche fakty bez znieważania wprost osoby
3. Czy sprawa dotyczy mojego taty skoro to ja opisałem całą sytuację w sekcji komentarzy google?
Technicznie twój tata nie dopuścił się znieważenia, tak wiec jego ta spawa nie dotyczy, ewentualny pozew sądowy będzie przeciw tobie, jednak w ramach porozumienia stron lekarz może mieć takie wymagania
4. Co zrobić w obecnej sytuacji?
Przy tak małych kwotach ja osobiście przychyliłbym się do roszczeń, ale wybór należy do ciebie
Lovor jest off-line  
Odpowiedz

Podobne wątki na Forum Prawnym
Wątek
§ Naruszenie dóbr osobistych (odpowiedzi: 4) Dzień Dobry Sprawa ma początek w roku chyba 2002 - wykonywałem zlecenie dla pana X który nie zapłacił mi pieniędzy tak jak byliśmy umówieni. Nigdy...
§ Naruszenie dóbr osobistych? (odpowiedzi: 0) Witam Czy listonosz, ma prawo szerzyć o mnie po calej okolicy informacje nawet jeśli są prawdziwe a wiedzą ta wynika z jego pracy? Jestem osobą...
§ naruszenie dóbr osobistych (odpowiedzi: 18) Mam zamiar wytoczyć proces osobie, sąsiadowi, o naruszenie dóbr osobistych. Chodzi o to, że ów sąsiad nieustannie skarży się na mnie do wszelkich...
§ Naruszenie dóbr osobistych (odpowiedzi: 1) Mój szef w oficjalnym piśmie firmowym dotyczącym zmian zasad pracy nazwał Mnie "muminkiem"mimo,że jak każdy posiadam imię i nazwisko.Pismo zostało...
§ Naruszenie dóbr osobistych (odpowiedzi: 10) Witam! Czy sprawa nadaje się do sądu cywilnego. Jestem pedagogiem szkolnym, jedna z matek napisała paszkwil do Rzecznika Spraw Dziecka, że cyt....


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 00:10.