Zniesławienie i utrata pracy
Niestety wracam do Was ponownie. Tym razem inna sprawa od mojej znajomej, zastanawiamy się czy coś się da zrobić w tej sytuacji.
Moja znajoma została zwolniona bo UWAGA ktoś podczas imprezy branżowej na jej temat rozniósł plotki wyssane z palca (wiemy kto rozpowiadał i prawdopodobnie również wiemy od kogo takie informacje pierwotnie wyszły). Została zwolniona z pracy (B2B) z uwagi na to, że miejsce pracy "nie może sobie pozwolić by ktoś o takiej opinii u nich pracował bo to odstraszy klientów". Zwolnienie miało być z dnia na dzień, ale udało się wynegocjować miesiąc wypowiedzenia mimo umowy o 3 miesiącach wypowiedzenia. Podsumowując:
1. Znajoma została zwolniona za to że ktoś naopowiadał pracodawcy bzdur.
2. Znajoma straciła pracę.
3. Przez opinie ma utrudnione.
4. Znajoma ponosi duże straty psychiczne (psychiatra już umówiony).
5. Przez swój stan średnio jest w stanie podjąć nową pracę.
Czy coś się da w tej sprawie zrobić? Nawet nie chodzi o pracodawcę, który uległ plotkom. Bardziej o tą osobę którą rozpowiadała takie plotki. Czy to nie jest zniesławienie? I to z ogromnymi konsekwencjami.
|