OC Szkoda Całkowita - podstawa prawna / orzecznictwa sądów - Forum Prawne

TeOm

Witam,

Obserwując wątki poruszone na forum dochodzę do wniosku, że postępowania odszkodowawcze to nic innego jak głęboko zakorzeniona sztuka oszczędzenia na poszkodowanym. Podobne, wyciągam z sytuacji, w której obecnie się znalazłem.

Jako poszkodowany w kolizji, otrzymałem kosztorys od PZU, w którym likwidator wycenił moje auto na 8800zł (Seat Cordoba 2000, 1,4 Pb). Koszty naprawy, w oparciu o najniższe ceny rynkowe, wycenił na 6856,28zł (77% wartosci auta).

Wg. wyceny likwidatora, szkoda kwalifikuje się do rozliczenia jako "szkoda całkowita".
W ramach odszkodowania zaoferowano mi odszkodowanie rzędu 4947,50zł + wrak (znaleźli nawet kupca w cenie 3350zł), co łącznie daje kwotę 8297,50zł.

Oczywiście nie ma najmniejszej szansy aby w tej kwocie odtworzyć stan z przed szkody - naprawić auto lub kupić w równie dobrym stanie. W związku z powyższym planuje zgodnie z opisanymi na forum zasadami, wnioskować o wypłacenie kwoty, która pojawiła się na kalkulacji.

Potrzebuję do tego Waszej pomocy. Proszę o wskazanie podstaw prawnych, którymi mogę się posiłkować w odwołaniu (podważenie zasadności zakwalifikowania do szkody całkowitej).

Pozdrawiam
Marcin

jasiu123

Szkoda całkowita - Rzecznik Ubezpieczonych

do wyboru do koloru

kapral2010

Witam

Temat był już wielokrotnie poruszany na forum i jest ogólnie znany.
Pamiętaj z OC sprawcy masz prawo do naprawy pojazdu do wartości rynkowej, a wyceną TU itd się nie przejmuj.

Proponuję zrobić tak:

Ustal bezspornie wartość rynkową pojazdu - im wyższa tym lepiej dla Ciebie. Następnie niech TU wykona kalkulację, oczywiście zażądaj jej w formie papierowej wraz z tzw stroną kontrolną (bardzo często nie jest ona wydawana). Jak otrzymasz wycenę poczekaj, aż wypłacą odszkodowanie - będzie to równoznaczne z uznaniem odpowiedzialności za powstałą szkodę. Zadbaj o to aby w wycenie zostały wyszczególnione wszystkie uszkodzone elementy, jak nie to odwołaj się tak aby miec w ręce wycenę uwzględniającą wartość rynkową pojazdu przed zdarzeniem oraz wszystkie uszkodzone elementy. Pewnie TU da w wycenie najgorzsze zamienniki itd. Tym sie nie przejmuj. Masz dowód, że uznali szkodę (potwierdzenie wypłaty części odszkodowania) oraz listę uszkodzonych elementów. Oddaj wycenę do niezależnego rzeczoznawcy. Wyślij ją do TU wraz z wezwaniem do zapłaty powiększoną o koszt wyceny. Jak nie zapłaca pozew.

Niestety ale tak to wygląda.

PS
Pamiętaj, że przy odszkodowaniu z OC sprawcy nie ważne jest to czy poszkodowany naprawił lub czy zamierza naprawić pojazd. Szkoda powstała z momencie zdarzenia - na to jest wyrok SN.

Pozdrawiam
Kapral

Mike26

Witam,

Ale rozumiem, że zgłaszał pan szkodę z AC. Bo z OC gdyby było to 77% to nie jest to szkoda całkowita.

Z OC może pan naprawiać do wartości rynkowej pojazdu.
Z AC nie może pan naprawiać, zresztą podaje pan dziwne wyliczenia. Jeżeli pojazd został wyceniony na 8800, jest kupiec, który zakupi pojazd za 3350, to PZU powinno wypłacić różnicę: 5450 zł. To w jaki sposób wyliczono odszkodowanie: 4947,50zł + wrak?

Kshyhu

A czy moglibyście wytłumaczyć, jaka jest różnica pomiędzy OC a AC (oczywiście w kwestii wyliczania wysokości odszkodowania)?

TeOm

PZU odliczyło 15% marzy za jakąś platformę sprzedażową aby zbyć auto. Podejrzewam, że kolejny sposób na cięcie kosztów.

Dziękuje wszystkim za podpowiedź.
Właśnie skierowaliśmy odwołanie do TU i czekamy na efekty

kapral2010

Niestety z OC już tak bywa - droga po swoje jest kręta i długa ale właśnie na to liczą TU. Pewnie 60-70% zgodzi się na ich wysokość odszkodowania, może kolejne 20% po marudzi ale i tak nic nie zrobi. Max 10 % pójdzie z nimi na walkę, że albo nie odpuszczą i się dogadają albo oddadzą sprawę do sądu. Przy czym TU jako pozwany i tak zawsze może wyjść z inicjatywą zawarcia ugody - tak więc taka strategia po prostu im sie opłaca.

Kapral