Pijany pieszy - Forum Prawne

ank3l

Witam.
Dnia 25 grudnia 2011 roku uległem wypadkowi na przejściu dla pieszych. Jak można się było domyśleć byłem pijany. Sprawca wypadku został uznany przez funkcjonariuszy winnym i ukarany mandatem w wysokości 500zł.Ja doznałem wstrząsu mózgu, paru rozcieć głowy, kilkanastu szwów na twarzy i potłuczenia nóg (co nie zostało zaznaczone na wypisie ze szpitala i co bardzo mi dokucza podczas chodzenia). Czy w związku z taką sytuacją należy mi się jakiekolwiek odszkodowanie, czy z tego tytułu, że byłem pijany otrzymam przysłowiową figę z makiem?

Anita24Łódź

i jak udało się ?? mam ten sam problem z mężem ..wypłacili Panu?nam PZU nie chce.

morsa

Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 1974 r. (SN II CR 647/74) opublikowany w OSP 1976/1/6

„Okoliczność, że pieszy był w stanie nietrzeźwym w chwili najechania go przez samochód, nie stanowi samo przez się podstawy do przyjęcia, że pieszy ten przyczynił się do zaistnienia wypadku i szkody, a tym samym do zmniejszenia należnego mu odszkodowania. Zastosowanie art. 362 k.c. może wchodzić w grę tylko w razie ustalenia, iż nietrzeźwość miała wpływ na powstanie lub rozmiar szkody.
Dla przyjęcia przyczynienia się pieszego do szkody nie wystarcza hipotetyczna niemożność wykluczenia, że gdyby pieszy był trzeźwy, to jego reakcja byłaby odpowiednio szybsza i mogłoby nie dojść do wypadku.”

kasiaczek1887

No takie mamy chore państwo, ze pijak wchodzi pod samochód a winnym moze okazać się kierowca :/

Użytkownik

Czyli uważasz ,że jeśli ktoś porusza się zgodnie z przepisami , ale jest pod wpływem , to powinno być wolno go przejechać ?

kasiaczek1887

Nie ale pijak nie jest świadomy tego, co robi. Swoim zachowaniem stwarza zagrozenie. Mi się raz taki napatoczył na przejściu dla pieszych, co go nagle na pasy ,,zawiało". Całe szczęście uniknęłam zderzenia.

karambol

Nie wiadomo, czy męża ank2l "zawiało", czy po prostu przechodził przez przejście dla pieszych i miał pecha trafić na pirata, który nie ustąpił mu pierwszeństwa.
Przed przejściem dla pieszych obowiązuje zasada szczególnej ostrożności. Pijaka, kaleki, dzieciaka, a nawet psa można nie rozjechać, gdy ta zasada jest przestrzegana przez kierującego.

kasiaczek1887

nie do końca tak jest. Jest jeszcze coś takiego jak wtargnięcie na przejście dla pieszych.