Dziwna kolizja - kto będzie winny wg TU/Pol/Sądu?
Witam,
niedawno brałem udział w kolizji drogowej, której opis przedstawiam poniżej. Z góry dzięki za odpowiedzi.
Sytuacja: godziny popołudniowe, lekkie opady deszczu, korki na ulicach
1. Przejeżdżam przez skrzyżowanie, w kierunku, w którym jadę są 2 pasy oddzielone linią przerywaną, lewy pas za kilkaset metrów jest tylko z możliwością skrętu w lewo.
2. Mam zamiar wjechać na prawy pas, który jest zakorkowany i kierowcy nie bardzo kwapią się, żeby wpuścić mój samochód.
3. Zauważam lukę, która powstała na skutek opóźnionego ruszenia starego samochodu kombii (chyba czymś załadowanego) i z włączonym kierunkiem w prawo zajmuje miejsce na prawym pasie zatrzymując się przed samochodem, który jest przede mną.
4. Po chyba? kilku sekundach w prawy tylny bok/zderzaka uderza/ociera się na małej prędkości ten "opóźniony" kombii
5. Wychodzę i pytam się przez uchylone okno: czy kierowca kombii nie widział kierunkowskazu? Odpowiedź: załatwiamy to jakoś czy dzwonimy na policję? Moja odpowiedź: Zobaczymy/nie wiem (czy coś w tym stylu).
6. Następnie chyba? rzucam szybko okiem na uszkodzenia w moim samochodzie, zasiadam za kierownicą i wkurzony odjeżdżam z miejsca "kolizji".
a) Nie byłem zainteresowany czekaniem i roztrząsaniem kogo wina, byłem umówiony po odbiór rzeczy od klienta mieszkającego niedaleko, a poza tym nie byłem również zainteresowany tym żeby kierowca kombii odpowiadał za rysy na moim aucie. (auto i tak mam porysowane dookoła, nie dbam o jego "blacharkę", trochę lat już ma i nie musi wyglądać).
b) Dostałem kilka dni temu pismo z mojego TU - z zapytaniem o tą kolizję i nie wiem czy w ogóle im to wysyłać z "moją" wersją zdarzenia czy, że tak powiem brzydko puścić to w niepamięć i ewentualnie czekać na kolejny krok tego bezczelnego gościa.
c) Kierowca ("wygląd a'la Pudzian") tego kombii wg Mnie chciał zarobić szybkie pieniądze do ręki albo naprawić sobie swój zderzak/błotnik z mojego OC.
d) Moim zdaniem celowo nie zatrzymał auta i tylko specjalnie otarł się z prawej strony, żeby w razie czego Policja orzekła, że to ja wyrządziłem tą szkodę zjeżdżając z pasa lewego na prawy. Nie było ani widać, ani słychać śladów hamowania - był korek samochody poruszały się wolno lub stały - kierowcy chyba zabrakło dobrej chęci do zatrzymania swojego auta przed moim.
e) Zastanawiam się, czy rzeczoznawca z TU lub Sądowy/Policyjny? potrafiłby na podstawie rys na boku zderzaka stwierdzić, który samochód zarysował drugi?
f) Mam nadzieję, że która z powyższych instytucji uzna winę kierowcy, który uderzył mnie z tyłu jeśli dojdzie do sprawy w sądzie?
|