Witam.
Problem jak w temacie.
Jakiś czas temu (koniec września 2012) kupiłem samochód.
Otrzymałem polisę (nie wiem czy mogę tu podać nazwę ubezpieczalni), profilaktycznie powiedzmy A, roczną, w jednej racie obowiązującą od czerwca 2012 do czerwca 2013.
Wszystko należycie zgłosiłem zaraz u ubezpieczyciela, przepisałem polisę, zero rekalkulacji -zadowolony zapomniałem.
Teraz przychodzi mi nagle z innego towarzystwa - powiedzmy B - że mam do zapłaty ubezpieczenie. Żadnego sprecyzowania o co chodzi, tylko okres ubezpieczenia kwiecień 2012 do kwietnia 2013.
Będąc u osoby zajmującej się ubezpieczeniami wywnioskowaliśmy, że to jakaś dziwna druga rata, ale dlaczego pod koniec obowiązywania ubezpieczenia ? I dlaczego dwie kwoty do zapłaty ? Jedna 600 druga 900zł, więc kawał pieniądza jest.
Nic mi o tym ubezpieczeniu nie było wiadomo, jak bym coś wiedział, to wiadomo, że bym wypowiedział.
Pytanie co z tym robić ? Człowiek w ubezpieczalni wywnioskował, że to z windykacji jest, na infolinii kazali się kontaktować z działem windykacji, a na dziale windykacji powiedziano, że dziwny przypadek, że mam pisać jakieś pismo i oni będą to rozpatrywać.
Bardzo prosiłbym o jakąś radę co napisać i jak napisać, bo to przecież jakiś czeski film jest... Znikąd przychodzi do zapłaty i to już w windykacji, gdy człowiek normalnie przepisał ubezpieczenie wcześniejszego właściciela, nie było możliwości czegokolwiek się spodziewać, podejrzewać...
Proszę o pomoc
Edit: teraz tak policzyłem, że druga rata powinna zaczynać obowiązywać od 26 października, ja kupiłem samochód 18 października.
Z tego wynika, że obowiązek opłaty drugiej raty spoczywa na mnie, ale jakim prawem kiedy nie byłem świadom istnienia drugiej polisy, jak i w momencie przepisania już jednej z polis ?
To się w głowie nie mieści.
I co, 900zł rata a 600 kara za spóźnienie czy też na odwrót ?
Nie mam pomysłu...