Szpital Austriacki domaga się uregulowania rachunku pomimo polisy
To mój pierwszy post na forum, zatem kłaniam się wszystkim.
Chciałem poruszyć następującą kwestię.
W tym roku doznałem kontuzji narciarskiej w Austrii. Udałem się do szpitala.
Dokonano tam oględzin i prześwietlenia. Otrzymałem receptę na lek przeciwbólowy której nie realizowałem.
Przy wypełnianiu karty podałem numer polisy ubezpieczeniowej. Jest to polisa wykupiona na czas wyjazdu, pokrywająca szkody wynikłem z amatorskiego uprawiania sportów zimowych.
Nie zostałem poinformowany o żadnych wymaganych dokumentach, ani o kosztach związanych z hospitalizacją. Nie dokonywałem żadnych opłat.
Jakiś czas po powrocie do domu otrzymałem rachunek do zapłaty. Od razu odpisałem na adres email szpitala. Pozostał on bez odpowiedzi, więc napisałem kolejną wiadomość z innej skrzynki (na wszelki wypadek, gdyby poprzedni nie dotarł). Ten też pozostał bez odpowiedzi. Jakiś czas później otrzymałem kolejny rachunek, więc zadzwoniłem żeby wyjaśnić sprawę. Nie było nikogo z działu księgowości, więc poprosiłem o sprawdzenie emaili i odpowiedź.
Znowu cisza, ale otrzymałem kolejne ponaglenie do zapłaty.
Ponownie zadzwoniłem. Tym razem dodzwoniłem się do kogoś kto był względnie kompetentny. Poprosiłem aby nie wysyłano mi więcej rachunków bo moja firma ubezpieczeniowa zajmuje się pokryciem kosztów. Na co dostałem odpowiedź, że ten w tym szpitalu jako metoda naliczania i rozliczania kosztów jest używana karta EHIC.
Zapytałem czemu nikt mnie nie poinformował o tym fakcie, ta osoba nie wiedziała. Zapytałem czemu nikt mi nie powiedział że sama polisa nie wystarczy, również nie otrzymałem odpowiedzi. Nie otrzymałem również żadnego rachunku ani cennika.
Ta osoba poprosiła abym ponownie wysłał wiadomość email, a Ona się zajmie tą sprawą. Napisałem ponownie wiadomość, która została przesłana do osoby z którą rozmawiałem, gdyż dostałem wiadomość zwrotną już od konkretnej osoby. W wiadomości też właściwie zostało potwierdzone to co usłyszałem przez telefon. A mianowicie informacje o wymaganej karcie, to że ja lub moja firma ma zapłacić rachunek oraz fakt że moja firma ubezpieczeniowa nie zapłaciła rachunku. Pojawił się również zapis że jeśli nie zapłącę to sprawę przekażą firmie zewnętrznej i rachunek będzie wyższy.
Wysłałem informację do swojej firmy ubezpieczeniowej aby zajęli się tą sprawą.
Jednocześnie odpisałem na wiadomość z prośbą o wysłanie mi potwierdzenia zgłoszenia tej sprawy do mojej firmy ubezpieczeniowej i ewentualnego potwierdzenia odmowy zapłaty za usługi.
Poprosiłem również o wystawienie poprawionego rachunku (na tym który otrzymałem jest np koszt ambulansu z którego nie korzystałem, gdyż przyjechałem sam do szpitala). Poprosiłem o wytłumaczenie skąd się wziął ten zapis, oraz o wyjaśnienie sprawy związanej z brakiem informacji odnośnie wymaganych dokumentów. I znowu brak odpowiedzi.
Chciałbym zgłosić tę sprawę w odpowiednim miejscu gdyż nosi Ona znamiona oszustwa i wymuszenia, choć wolałbym żeby mój ubezpieczyciel po prostu pokrył koszty (oczywiście te realne, bez dodatkowych naliczeń). Jednak kontakt ze szpitalem jest tak trudny że wydaje mi się to niemożliwe. Na wysłanie przeze mnie ok 15 wiadomości email, otrzymałem tylko jedną odpowiedź.
Czy muszę zakładać jakąś sprawę w sądzie czy wystarczy powiadomienie jakiegoś urzędu odnośnie tej sprawy? Nie mam zamiaru płacić rachunku a potem dochodzić swoich praw u ubezpieczyciela. Skoro miałem ubezpieczenie chciałbym aby ta sprawa była rozwiązana bez mieszania mnie w jej procedury.
|