Czy ta umowa jest bezpieczna i czy używanie filmu jako cytatu jest legalne? - Forum Prawne

Radbun

Witam,
Dostałem propozycje pracy w pewnej firmie.
Moim zadaniem miało by być robienie krótkich filmików na stronę tej firmy.

Zostało mi powiedziane ,że im więcej filmów mi się uda zrobić tym więcej zarobię, bo płatne jest od każdego filmiku netto.

Dostałem do podpisania umowę wysłaną przez email wraz z oświadczeniem zleceniobiorcy. Umowę dołączam do załącznika ze zmienionymi danymi firmy i moimi (zaznaczyłem zmiany na czerwono)


Kolejna sprawa to jest to ,że w moich filmach korzystałbym z materiałów telewizyjnych (wywiady z politykami i gwiazdami).
Według umowy: Autor oświadcza, iż Utwór będzie całkowicie oryginalny i nie będą zawierać żadnych zapożyczeń z innych dzieł.
Po zgłoszeniu moich obaw do firmy otrzymałem odpowiedź ,że ich firmę obejmuje prawo cytatu i jeśli fragmenty tych wywiadów będą dostatecznie przerobione (zasłonięte loga, wycięte będą jakieś fragmenty z całości) to będzie to całkowicie bezpieczne i legalne.
Ja sam byłem świadkiem usuwania z serwisu Youtube fragmentów wywiadów ze stacji telewizyjnych gdzie było zasłonięte logo. Tylko ,że na Youtube, osobie która wrzuca film nic nie grozi. A w tym wypadku podpisuje umowę i sprawy mają się inaczej.



Moje pytania:

Czy ta umowa jest bezpieczna i profesjonalna?
Czy używanie fragmentów z telewizji (wywiady polityków i gwiazd) po odpowiedniej obróbce by zastosować satyrę lub cytat jest legalne?

Dziękuje z góry i pozdrawiam

Załączone obrazki

Oświadczenie zleceniobiorcy2.jpg (65,4 KB, 5 wyświetleń)

Załączone pliki

umowa.zip (12,1 KB, 5 wyświetleń)

TSG

A ja mogę powiedzieć, że Tusk to mój znajomy od kielicha i dlatego mogę być podczas obrad Sejmu na galerii sali posiedzeń. A prawda będzie taka, że Tuska na żywo widziałem tylko raz i nawet na mnie nie spojrzał a wejść na owa galerię i obserwować prace Sejmu może cała masa ludzi.

Prawo cytatu w takiej formie jakie jest ono w Polsce "obejmuje" każdego człowieka, który podlega polskiemu prawu - nie jest tak, że kogoś "obejmuje" a kogoś nie.
Korzystając z prawa cytatu nie można nic przerabiać - można wziąć tylko fragment z całości ale musi on pozostać nienaruszony. Jeśli bierzemy materiał z logiem to nie możemy go zasłonić bo jeśli taki materiał wykorzystamy bez zgody właściciela autorskich praw majątkowych to będzie to złamanie prawa.
To było wykraczanie poza ramy prawa cytatu.
Odpowiedzialność grozi tak samo jak każdej innej.
Mam tylko jedną wątpliwość. Jeśli utwór ma być całkowicie oryginalny to stosując prawo cytatu takim nie będzie. Oczywiście nie zostaną naruszone prawa osób trzecich (jeśli prawo cytatu zostanie zastosowane tak jak trzeba) a autor jako posiadający wszystkie prawa do utworu (ale nie prawa do ewentualnego cytatu) będzie mógł prawa majątkowe przenieść lub udzielić licencji ale nie może oświadczyć ale utwór będzie całkowicie oryginalny.
Jest legalne ale wszystko musi być zgodne z tym co napisano w ustawie. O tym jak zastosować prawo cytatu i o czym trzeba pamiętać było już na forum wiele razy - nie jest trudno znaleźć.

Radbun

Dziękuje bardzo za odpowiedź.
Rozumiem już na czym polega prawo cytatu, i na ile mogę sobie pozwolić.

Chciałbym jeszcze się bardziej skupić na samej umowie.
Pierwszy raz spotykam się z umową wysyłaną na e-maila i dodatkowo ja muszę ją podpisać pierwszy.
Czy to jest bezpieczne i normalne?
Jak wygląda procedura podpisywania takiej umowy?
Z tego co mi powiedziano to muszę ją wydrukować w dwóch wersjach i podpisać wszystkie kartki. Później podsyłam taką umowę Pocztą polską i oni wszystko załatwiają.
Jak wygląda też sprawa zerwania takiej umowy? Bo rozumiem ,że umowa jest bezterminowa.

Pozdrawiam