Umowa jak o dzieło, ale pomiędzy firmami
Zawarłem z pewną firmę umowę, na podstawie której miałem dostarczyć projekt serwisu internetowego i po akceptacji tego projektu wdrożyć serwis w ciągu X dni. Założenia projektu były jasne, ale na każdym spotkaniu odrzucano mój projekt - przez co byłem zmuszony dokonywać kolejnych darmowych zmian w projekcie.
Minęło prawie 10x X dni, a ja dalej nie mam informacji o tym jaki ma być finalny projekt. Co więcej, osoba, z którą podpisałem umowę unika kontaktu e-mailowego, natomiast preferuje jedynie rozmowę face2face. Tym samym, nie mam żadnych dowodów na to, że zrobiliśmy jakieś nowe ustalenia. Postanowiłem nie spotykać się z tym człowiekiem, ani nie rozmawiać przez telefon - aby mieć jakikolwiek dowód (w postaci e-maila), że w ogóle zawarliśmy tę współpracę i że dalej współpracujemy. W całym tym okresie (na długo po terminie X dni, w których miał być wdrożony projekt) pracownik ('na czarno') tej osoby wysyłał mi materiały do serwisu.
Kwestia wygląda tak: chciałbym odstąpić od umowy, ale na wzmiankę na ten temat usłyszałem, że zostanę pozwany i będą ode mnie dochodzić odszkodowania za poniesione straty: nieuzyskany przychód (to jest firma handlowa) i pieniądze zapłacone temu pracownikowi za przygotowanie materiałów.
Nie chcę współpracować z tymi ludźmi, bo sprawa jest już tak mocno podejrzana. W dodatku, materiały, które mi przysyłają są skopiowane z cudzych stron (zdjęcia, opisy) i firma ta wymaga ode mnie, abym opublikował te materiały w serwisie, który dla nich robiłem.
Czy odstąpienie od umowy to dobry pomysł?
|