Umowa lojalnościowa - Forum Prawne

Roberto43

Witam
Pracowałem na UMOWĘ ZLECENIE, w firmie, która zajmuje się pośrednictwem w sprzedaży energii elektrycznej dla sektora MSP. W treści wspomnianej umowy zlecenie, jest tzw. lojalka, czyli umowa o zakazie konkurencji. Na mocy tej umowy, ja nie mogę przez okres 24 miesięcy podjąć pracy ( współpracy itd.) w żadnej firmie, w której zajmowałbym się sprzedażą energii. Jeżeli złamię ten zakaz, będę zmuszony zapłacić byłemu pracodawcy 15.000 zł. kary. Niestety w zamian za przestrzeganie, prze zemnie tego zakazu pracodawca, na mocy tej umowy, nie ma wobec mnie żadnych obowiązków finansowych tytułem np. odszkodowania czy tym podobnym. Z tego co wyczytałem ( zaznaczam, że jestem raczej amatorem jeżeli chodzi o prawo ) w orzecznictwach Sądu Najwyższego, taka praktyka jest nie zgodna z prawem. Czy udzieli mi ktoś odpowiedzi na temat tego, czy rzeczywiście, muszę podporządkować się temu zakazowi. Otrzymałem oferty pracy w firmach o takim profilu i trochę się waham.
Z góry dziękuję
Roberto43

Ag_Maz

Prawo pracy nie zajmuje się umowami cywilnoprawnymi. Przeniosłam do właściwego działu.

smagia

Witam
mam podobny problem- pracuję na umowę zlecenie. Mam taką klauzulę, która wiąże mnie zakazem pracy w konkurencji przez 3 lata po odejściu z obecnej firmy.
Czy to jest prawomocne, jeżeli pozbawia mnie źródła utrzymania...Jednak podpisałam tę umowę...przepadło...?

LeszsekS

Polecam lekturę: USTAWA z dnia 26 czerwca 1974 r.Kodeks pracy,.Dział czwarty, Rozdział IIa, Art. 101 do 103/6

smagia

dziękuję za odp. Chodzi o ten cytat ?"

Art. 10. § 1. Każdy ma prawo do swobodnie wybranej pracy. Nikomu, z wyjątkiem
przypadków określonych w ustawie, nie można zabronić wykonywania zawodu.
§ 2. Państwo określa minimalną wysokość wynagrodzenia za pracę.
§ 3. Państwo prowadzi politykę zmierzającą do pełnego produktywnego zatrudnienia

To się tyczy kodeksu pracy, ma on zastosowanie w umowie-zlecenie...?
I co znaczy "z wyjątkiem wypadków określonych w ustawie"?
W ogóle- jeżeli podpisałam coś, co łamie prawo...czy jest to prawomocne?